Obliczono, ile osób w Polsce umrze na koronawirusa. Statystyki raportu zostały ujawnione

Koronawirus w Polsce oficjalnie jest od ponad miesiąca. W marcu wykryto go u tzw. pacjent zero i od tego momentu Ministerstwo Zdrowia codziennie informuje o nowych zakażonych, a także ofiarach śmiertelnych. W niedzielne popołudnie liczba zachorowań wyniosła 6674 - 232 osoby zmarły, a 439 zostało wyleczonych.

Na całym świecie mówi się o ponad 1,8 mln zachorowań. Ponad 100 tysięcy to ofiary śmiertelne, 420 tysiące wynosi liczba tych, którzy wyzdrowieli. By zmniejszyć kolejne zakażenia, rządy wprowadzają obostrzenia, które utrudniają kontakty międzyludzkie, jednocześnie hamują dalsze zachorowania.

Właśnie dlatego rząd Mateusza Morawieckiego odwołał imprezy masowe, zamknął szkoły, puby, restauracje, ograniczył zgromadzenia, w tym religijne, do 5 osób, dla wszystkich osób, które wracają zza granicy wprowadził 14-dniową kwarantannę.

Kiedy nastąpi szczyt zachorowań w Polsce i ile osób umrze? Odpowiedź na to pytanie próbowali znaleźć amerykańscy naukowcy z ośrodka badawczego The Institute for Health Metrics and Evaluation.

Według ich danych, w Europie przez COVID-19 umrze 150 tysięcy osób. Wirus największe spustoszenie ma zrobić w Wielkiej Brytanii — według naukowców zginie tam nawet 66 tysięcy osób. Gorzej będzie w Stanach Zjednoczonych. Przewiduje się, że przez koronawirusa umrze 81 tysięcy osób. 

Jak będzie wyglądało to w Polsce? Prognoza jest nieco bardziej "optymistyczna" niż w przypadku wymienionych krajów. Model zakłada, że przez COVID-19 w naszym kraju umrze od 1200 do 3000 osób. Prognozowana średnia zgonów wyniesie 1953. Szczyt pandemii wypadnie w okolicach 24 kwietnia. Od tego momentu ilość ofiar śmiertelnych ma spadać, a 31 maja podobno wyniesie 0.