Szczyt głupoty. Amerykańska celebrytka zrobiła "coronavirus challenge". Internauci chcą ją zlinczować [WIDEO]
Koronawirus od kilku miesięcy rozprzestrzenia się po całym świecie, zbierając śmiertelne żniwa. Liczba osób zakażonych wzrasta z każdym dniem, podobnie jak ilość ofiar śmiertelnych. Zdając sobie sprawę z powagi sytuacji, wiele państw wprowadziło działania, które mają zmniejszyć ilość osób chorych.
17.03.2020 | aktual.: 17.03.2020 10:47
W Polsce odwołano imprezy masowe, koncerty, zakazano zgromadzeń powyżej 50 osób. Zamknięto bary, restauracje, knajpy, a także galerie handlowe. Na granicach z kolei wprowadzono kontrole.
Coronavirus challenge — amerykańska celebrytka wymyśliła nowe wyzwanie
Chociaż wiele osób poważnie podchodzi do tego tematu, są na świecie osoby, które robią sobie z niego żarty. Wśród nich jest amerykańska celebrytka, Ava Louise, która swoim obserwatorom na Instagramie i Tik Toku postanowiła rzucić wyzwanie, którego nie radzimy naśladować.
Coronavirus challange, bo o nim mowa, polega na polizaniu miejsca, które jest siedliskiem bakterii i potencjalnych kornawirusów. Takim jest np. deska klozetowa na pokładzie samolotu, którą Ava dotknęła językiem, czym pochwaliła się w sieci:
Gdy nagranie obiegło media, Louise postanowiła się wytłumaczyć ze swojego zachowania. Powiedziała, że nic jej nie grozi, ponieważ "gorące blondynki" przetrwają wszystko:
Byłam zmęczona jakąś szmatą o imieniu korona, która zgarnia większą uwagę ode mnie – komentowała na łamach Insider.
Tłumaczenia amerykańskiej gwiazdy nie przekonały internautów. Na palcach jednej ręki można policzyć "odważnych śmiałków", którzy podjęli się tego wyzwania. Zamiast tego, internauci zaczęli krytykować celebrytkę, pisząc, że jej zachowanie jest karygodne:
- Jak tak można? To szczyt nieodpowiedzialności promować takie zachowania.
- Ludzie umierają, a Ty się z tego nabijasz? Nieładnie, bardzo nieładnie.
- Strasznych czasów dożyłem, trzymajcie mnie, bo nie wytrzymam.
- Coś takiego pokazywać w sieci? Masakra.
- Nie masz wstydu. Publikować takie nagrania? Jak tak w ogóle można?
Zgadzacie się z ich opiniami?
