Kora bardzo szczerze o walce z nowotworem: "Trudno jest mnie złamać "

Bardzo dobrze się w tej chwili czuję. Mam fantastyczną energię. Przez ostatnie lata nie czułam się tak dobrze ani psychicznie, ani fizycznie jak się czuję teraz. To jest zasługa moich lekarzy i tego, że tak łaskawie jakoś to wszystko dobrze się u mnie reperuje. To oczywiście jeszcze nie jest koniec... - wyznaje Kora w wywiadzie dla gazeta.pl.

Być może stałam się bardziej asertywna i już nie naciskam tak tego swego akumulatora, jak kiedyś. Wydawało mi się, że muszę tak dociskać ten akumulator, bo wszystko co się ze mną dzieje i całe moje złe samopoczucie i to, że mnie boli, a że jestem zmęczona, że po koncercie cały tydzień odpoczywam - to wszystko składam na karb jakiegoś wrodzonego lenistwa. I to niestety doprowadziło mnie do takiego końca. Teraz jestem bardziej asertywna i wybieram pracę, która jest lżejsza. Jestem w pewnym sensie nieugięta. Trudno jest mnie złamać - zdradziła artystka

Głowa mi kipi od pomysłów różnych. Na pewno w krótkim czasie już będę realizować jeden z cudownych dla mnie absolutnie pomysłów artystycznych właśnie na taki okres w jakim teraz się znajduję. Mam nadzieję, że niedługo ujrzy to światło dzienne - powiedziała tajemniczo Kora.