Kate i William wpadli z niezapowiedzianą wizytą do Meghan i Harry'ego. To nie było miłe spotkanie
O konflikcie, który jest między Kate i Williamem a Harrym i Meghan napisano już prawdziwe elaboraty. Co jakiś czas pojawiają się informacje o eskalacji problemów. Nawet rezygnacja młodszego syna księcia Karola i jego żony z obowiązków w rodzinie królewskiej doniesień nie zakończyło. Wręcz przeciwnie - czytamy coraz to nowe sensacyjne wiadomości na ten temat. Tym razem tabloid donosi, że Cambridgeowie udali się do Los Angeles, żeby skonfrontować się z Sussexami, a wszystko dla dobra monarchii.
Kate i William z wizytą u Harry'eg i Meghan w Los Angeles
Tabloid pisze, że William i Kate Middleton zostali przyparci do muru i udali się do Los Angeles, aby stawić czoła księciu Harry'emu i Meghan Markle. Na okładce pojawia się sugestia, że książę i księżna Cambridge wylądowali już na amerykańskiej ziemi.
William zawsze podążał pałacową linią: nigdy nie narzekać, nigdy nie wyjaśniać, ale Harry i Meghan doprowadzili go do ostateczności.
Źródłem napięcia między dwiema parami królewskimi jest biografia o księciu Harrym i Meghan Markle, Finding Freedom. Chociaż autorzy zaprzeczyli zarzutom, że książę i księżna Sussex byli zaangażowani w pisanie książki, informatorzy twierdzą, że książę William i Kate nadal uważają, że byli w to jednak zamieszani.
Ta książka, która pomimo zaprzeczeń autorów, ma na sobie odciski palców Meghan, namalowała Williama jako snoba, a jego żonę jako niechętną królową śniegu - i nic nie może być dalsze od prawdy.
Informator twierdzi, że pozostała tylko jedna rzecz do zrobienia przez Cambridge'ów. William i Kate próbowali wszystkiego innego - rozmów telefonicznych, SMS-ów, cichych rozmów za zamkniętymi drzwiami - bez skutku. Są przygotowani do podróży do Los Angeles i na spędzenie czasu Harrym i Meghan - bez personelu, bez dworzan, bez księcia Karola, bez królowej.
William ma już dość poczucia wyższości Markle i uważa, że spotkanie z nimi twarzą w twarz jest jedynym rozwiązaniem. Nie może uwierzyć, że doszło do tego, że będzie musiał przyjść i zadzwonić do domu swojego brata przez skrzynkę bezpieczeństwa w Beverly Hills, żeby ocalić reputację monarchii.
Niestety tabloid nie podaje, przed czym dokładnie ma ratować monarchię starszy syn Karola, pisze się tylko o szeroko pojętej reputacji. Nie napisano także, dlaczego William i Kate fatygują się osobiście i to podczas koronawirusa do USA, a nie poczekali na wygaśnięcie pandemii.
Ile prawdy jest w tych doniesieniach? Prawdopodobnie tyle samo, ile w poprzednich serwowanych przez prasę brukową, która wielokrotnie spekulowała na temat rzekomej konfrontacji Kate z Meghan oraz Williama z Harrym. Kreatywność redakcji zagranicznych gazet nie zna granic, a najlepszym tego dowodem są okładki, które zebraliśmy w galerii. Ciekawe, która najbardziej rozbawiła samych zainteresowanych…
