Katarzyna Skrzynecka narzeka na wysokość swojej emerytury. "Nie wiem, jak to jest naliczane"

Artyści sceniczni często narzekają, że otrzymują skandalicznie niskie emerytury. Niektórzy twierdzą wprost, że będą musieli pracować przez całe życie. Inni szukają dodatkowych źródeł dochodu, by zapewnić sobie godną starość. Jak to wygląda w przypadku Katarzyny Skrzyneckiej?

Nasza reporterka, Karolina Motylewska, spytała aktorkę o przyszłość. Czy artystka myśli już o emeryturze, a może wie, jakie świadczenie będzie dostawać?

Nigdy nie pracowałam na stałym etacie w żadnym z teatrów. Zawsze pracowałam impresaryjnie, czyli jestem kontraktowana na konkretne przedstawienia. Jak zagram spektakl - zarabiam, gdy nie gram - nie mam żadnej pensji. Przy takiej pracy nie mamy świadczeń zdrowotnych i emerytalnych, więc każdy z nas musi sam opłacać jakieś zabezpieczenie na przyszłość.

Czy Katarzyna Skrzynecka zdecydowała się zatem na jakieś konkretne rozwiązanie, które pomoże jej się utrzymać, gdy już nie będzie chciała pracować?

Korzystam z różnych funduszy ubezpieczeniowych, które gwarantują mi to zabezpieczenie. Mam trzy różne fundusze emerytalne, na które w każdym miesiącu odkładam pieniądze na moją przyszłość, żeby moja rodzina była zabezpieczona, bo wiadomo, że w naszym zawodzie różnie bywa. Gdy jesteśmy młodzi, piękni i sprawni, to nas do tej pracy chcą, a jak już będziemy mocno starsi, może już tej pracy dla nas nie być. Więc już teraz trzeba myśleć o tym, co będzie w przyszłości i ja rozsądnie planować.

Niektórzy artyści szukają innych źródeł dochodu. Czy Skrzynecka także rozgląda się za czymś, co przyniesie jej dodatkowe pineniądze?

Ja akurat mam swoją firmę artystyczną od wielu lat z szerokim spektrum działalności i dzięki temu, jako osoba prowadzącą działalność gospodarczą, mam opłacane wszystkie świadczenia i ZUS-y, które są w obecnych czasach horrendalne i bywają wyższe, niż nasze podatki. Ale to są takie czasy, że płacić trzeba i być zabezpieczonym na przyszłość.

CZYTAJ TAKŻE: Mama Zosi Zborowskiej ma głodową emeryturę! Przez 50 lat opłacała składki na ZUS

Aktorka wie, ile otrzyma emerytury. ZUS przesłał do Katarzyny Skrzyneckiej wyliczenie, z którego wynika, na jakie pieniądze co miesiąc będzie ona mogła liczyć. Wystarczy jej na utrzymanie?

Z państwowego ZUS-u 34 złote miesięcznie. Taką dostałam prognozę, która od wielu lat ma podobną wysokość. Nie wiem, jak to jest naliczane, skoro ktoś przez wiele lat prowadzi swoją firmę i odprowadza bardzo wysokie ZUS-y każdego miesiąca. Oficjalna prognoza przyszłej państwowej emerytury jest dosyć skromna. Mam nadzieję, że po kolejnych przepracowanych latach ten ZUS nieco wzrośnie, ale w takiej sytuacji każdy z nas ma jakieś fundusze, na których oszczędza na te starsze lata.