Karolina Skiba chorowała na raka. Szczerze opowiedziała o chorobie. "Płakałam i umierałam wewnętrznie"
Po ponad 30 latach małżeństwa w Krzysztofa Skibę nieoczekiwanie trafiła strzała Amora. Muzyk porzucił swoje uporządkowane życie rodzinne dla znacznie młodszej partnerki. Kobieta zdradziła, że ich uczucie wzmocniły trudne doświadczenia zdrowotne.
Krzysztof Skiba już jako dojrzały mężczyzna całkowicie przewartościował swoje życie. Jedni nazywali to chwilowym zauroczeniem, inni określali jego zachowanie jako kryzys wieku średniego. Faktem jest, że ponad pół roku temu popularny satyryk poślubił młodszą o ponad ćwierć wieku Karolinę Kempińską, nie stroniąc od wspólnych odważnych kadrów prezentowanych regularnie na Instagramie.
Miłość to jednak nie tylko motylki w brzuchu i wzajemne czułości, ale również trudne przejścia, które dopiero wtedy pokazują prawdziwą siłę uczuć. Skibowie już na początku znajomości mierzyli się z przypadłościami zdrowotnymi. 34-latka podzieliła się z internautami szokującym wyznaniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Karolina Skiba mierzyła się z rakiem. Jej mąż również chorował
Żona wokalisty grupy Big Cyc co jakiś czas zachęca obserwujące ją osoby w sieci do zadawania jej pytań. Spragnieni smaczków z jej życia prywatnego followersi najczęściej dopytują o szczegóły jej relacji miłosnej. Karolina Skiba nie obawia się żadnych tematów, w związku z czym bez problemu wyjaśniła, skąd wiedziała, że kocha swojego męża.
Miłość się czuje, a nie wie. Ale na pewno nasze sytuacje zdrowotne nam to uświadomiły. Gdy Krzyś miał problemy zdrowotne i nie mogliśmy się widywać (era COVIDA, ja w Łodzi, on w Gdańsku), to całymi dniami płakałam i umierałam wewnętrznie. Potem ja i on tak samo, choć wtedy się widywaliśmy, ale widmo poważnej choroby zawsze sprawia, że czuję lęk przed stratą - wspomniała minione lata.
W dalszej części wypowiedzi kobieta opowiedziała o swoich ciężkich przejściach. Jednocześnie zasugerowała, że Krzysztof Skiba również ma za sobą poważne problemy zdrowotne.
Już jakiś czas temu o tym mówiłam: jestem po agresywnym raku piersi. I pełnym leczeniu. Krzyś o swoich nie mówił publicznie, więc nie będę wchodzić w szczegóły, ale też miał swoje batalie. Chodzi o to, że gdy przychodzi myśl, że możesz kogoś stracić, dopiero widzisz, co na sto procent czujesz - zakończyła swoją wypowiedź.
Na szczęście w przypadku Karoliny nowotwór został wykryty na bardzo wczesnym etapie, co umożliwiło jego całkowite wyleczenie. Co trzy miesiące poddaje się regularnym badaniom, do czego zachęca również inne panie.
