David Guetta podpadł Karolinie Pisarek. Zachowanie dj‑a zasługuje na naganę: "Tego nie popieram totalnie"
Karolina Pisarek na co dzień mieszka w Miami. To tam spełnia się jako modelka. Na Florydzie znalazła nie tylko pracę, ale też swoją nową miłość. Życie w Ameryce dostarcza jej wielu powodów do uśmiechu, choć w ostatnim czasie, ze względu na odległość, swoje relacje z przyjaciółmi musiała ograniczyć do zbędnego minimum.
01.05.2020 | aktual.: 01.05.2020 16:35
Z najbliższymi rozmawia przez komunikatory online, podobnie jak większość ludzi na świecie. Dlatego też była zszokowana, gdy pewnego dnia zobaczyła za oknem swojego apartamentu koncert Davida Guetty, na którym mieszkańcy osiedla bawili się bez żadnych obaw o własne zdrowie i życie. W końcu podczas bliskiego kontaktu z osobami trzecimi łatwo o zakażenie się koronawirusem.
David Guetta zagrał koncert w Miami. Karolina Pisarek oburzona
Słynny dj z okazji kwarantanny przygotował dla swoich fanów w Miami koncert. Transmisję live można było oglądać na YouTubie, a mieszkańcy Miami mieli okazję osobiście uczestniczyć w wydarzeniu. Niektórzy bawili się w domach, słuchając remiksów największych hitów. Nie brakowało też takich, którzy ustawili się na zewnątrz – tańcząc, pijąc i bawiąc się tak, jakby byli w najlepszym klubie.
Pisarek załamała ręce, widząc zachowanie uczestników koncertu:
Tydzień temu z mojego okna widziałam, jak grał David Guetta. Urządził koncert na przeciwko budynku i po prostu byłam zaskoczona. Ludzie w Miami zaczęli się zbierać na ulicy i słuchać koncertu plus wiedząc, że będzie koncert, robili sobie imprezy w domach. Można było podziwiać wielu ludzi w domach słuchających Davida Guetty. Tego nie popieram totalnie.
Karolina jest przerażona faktem, jak bardzo ludzie w Miami bagatelizują apel o pozostanie w domach czy zachowanie bezpiecznej odległości.
Jak zobaczyłam, ile ludzi zaczęło się zbierać, to uważam, że lepiej zrobić taką akcję z domu. Nie na środku Miami. Zrobiłam wideo, zdjęcia, bo aż nie wierzyłam. Tyle osób zaczęło robić imprezy, bo tutaj ludzie aż tak nie przestrzegają tych zasad. Wszystko jest pozamykane, ale już niebawem ma się otworzyć. Parki, siłownie. Ludzie zamiast siedzieć w domach to biegają, wychodzą i ja to rozumiem. Ale powinien być ograniczany dystans. Niestety nie jest. Można zobaczyć na jednym moście aż 20 osób, co przeraża, bo w tym momencie powinno się zachowywać tę odległość.
Zgadzacie się z Karoliną?
Zapis całej rozmowy live z Karoliną Pisarek:
