Karolina Malinowska we właściwy sobie sposób wyśmiała aferę ze stylistkami

Wczoraj świat show-biznesu wzbogacił się o kolejny konflikt. Tym razem między Zosią Ślotałą i Mają Sablewską a Dorotą Wróblewską. Blogerka opublikowała na Facebooku post, w którym naśmiewa się ze swoich koleżanek z branży.

Karolina Malinowska oburzona zachowaniem Mai i Zosi

Karolina Stęclik

20 listopada 2015, 17:00

Dzisiaj dowiedziałam się, że stylistki Zosia Ślotała i Maja Sablewska mają swoje stylistki. Nie wiem jak je nazwać: vice stylistki czy "pod stylistki". Swoją drogą ciekawe jak stylistki, stylizują stylistki.

Ironiczny komentarz nie spodobał się Mai Sablewskiej. Gwiazdy niemalże ntychmiast odpowiedziała Wróblewskiej:

Pani Doroto "Uczucia zależą od informacji, czyli mogą nie mieć nic wspólnego z prawdą, jeżeli informacja jest fałszywa". Następnym razem proszę zapytać mnie bezpośrednio, a uniknie Pani podawania nierzetelnych dygresji. W woli wyjaśnienia... Jestem doradcą wizerunkowym, nie stylistką. Dużo dobrego dla Pani.

Swoje niezadowolenie wyraziła też Zosia Ślotała:

Nie wiem czy to już starcza demencja czy kolejna desperacka próba zwrócenia na siebie uwagi przez Panią Dorote Wroblewską. Proponuję wrzucać wiecęj modowych postów na 'bloga' zamiast pustych historyjek, które spryciulka Dorotka wie, że będą się dobrze klikały na portalach plotkarskich. P.s. - Doroto, nie próbuj nawet się tłumaczyć ze swojego wpisu o domniemanych stylistach stylistek ponieważ nie zamierzam wchodzić z Tobą w dyskusje, której jedynym celem będzie promocja Twojej osoby.

Okazuje się, że konflikt między stylistkami nie spodobał się Karolinie Malinowskiej. Gwiazda pokusiła się o komentarz pod postem Ślotały:

Jeśli to są największe problemy jakie macie to fajnie. Serio uśmiechnij się.

Stylistka chyba przejęła się uwagą swojej koleżanki:

Niestety nie są to moje największe problemy i uwierz mi wrzucając to uśmiechałam się... Znasz mnie Malina i wiesz, ze mam pozytywne nastawienie do życia.

Zgadzacie się z Karoliną? Uważacie, że Zosia i Maja niepotrzebnie dały się sprowokować uwagą Wróblewskiej?