Nieuleczalnie chora Karolina Gruszka. "Zapaliła mi się czerwona lampka". TO schorzenie może dopaść każdego
Karolina Gruszka to polska aktorka filmowa i teatralna. Cztery razy była nominowana do nagrody Orły za pierwszoplanowe i drugoplanowe w filmach Pani z przedszkola, Ach śpij kochanie, Maria Skłodowska-Curie.
14.07.2023 | aktual.: 14.07.2023 15:29
Karolina Gruszka mówi o swojej chorobie
Aktorka jest jedną z gwiazd, które zachorowały na stwardnienie rozsiane. Jest to neurologiczna choroba, która daje niejednoznaczne objawy, a więc rzadko diagnozowana w odpowiednim terminie. Choć nieuleczalna i zostanie z człowiekiem do końca życia, wykryta odpowiednio wcześnie może być powstrzymywana za pomocą leków. Dlatego tak ważne jest, by udać się wcześnie do lekarza. Powinniśmy to zrobić od razu, gdy coś nas zaniepokoi.
Pierwszymi objawami, jakie miała Karolina Gruszka, było drętwienie lewej części ciała oraz zaburzenia równowagi. Łatwo to zignorować. Dlatego aktorka mówi o tym głośno.
W moim bliskim otoczeniu są osoby, które chorują na stwardnienie rozsiane. Dlatego przy pierwszych objawach zapaliła mi się czerwona lampka, że to może być ta choroba - wyznała gwiazda.
Dzięki temu, że nie przeoczyła pierwszych objawów, została dość szybko zdiagnozowana i podjęła leczenie. Jeszcze kilka lat temu leków na stwardnienie rozsiane nie obejmowała refundacja, a koszt ponad trzech tysięcy złotych na miesiąc odstraszał mniej zamożne osoby. Obecnie leczenie jest refundowane, dzięki czemu zatrzymać destrukcyjne działanie choroby mogą wszyscy.
Apel Karoliny Gruszki w sprawie leczenia stwardnienia rozsianego
Gwiazda jest dziś ambasadorką akcji, która propaguje wiedzę na temat schorzenia, na które sama zachorowała. Jako znana osoba ma większy zasięg, a ludzie często traktują ją jako autorytet. Dlatego Karolina Gruszka szerzy sprawdzone i pewne informacje na temat stwardnienia. Na przykład odnośnie przerwania leczenia po ustąpieniu pierwszych objawów.
Po pierwszych rzutach pacjenci często wracają do pełnej sprawności i wtedy przestają się leczyć — mówi. — Tymczasem każdy kolejny rzut choroby wiąże się z ryzykiem trwałej niepełnosprawności - ostrzega.
Leczenie, które ma zatrzymać objawy, musi być stałe i regularne. O to apeluje aktorka.
