Karol Strasburger namiesza w fabule "M jak miłość". Miał być rozwód, a tu taka niespodzianka! Aktor uchylił rąbka tajemnicy [WIDEO]

Karol Strasburger jest jednym z najbardziej wziętych aktorów. Przed laty zdobył sławę dzięki hitom, takim jak: Wielki Szu, Noce i dnie, Polskie drogi. Dziś większość osób kojarzy go jako prowadzącego Familiadę, co nie oznacza, że zrezygnował z aktorstwa. W ostatnim czasie mogliśmy podziwiać jego talent m.in. w Pierwszej miłości, Planecie Singli 2 i M jak miłość.

Karol Strasburger

Paulina Pucuła

29 czerwca 2022, 06:00

W tym ostatnim serialu gra od 2020 roku. Wciela się w nim w postać Jerzego Argasińskiego. W nowym sezonie grany przez niego bohater będzie się rozwodził z żoną. Nowe odcinki popularnego formatu zostaną wyemitowane dopiero po wakacjach, ale Karol już zdradził nam co nieco na temat ich fabuły. Można się nieźle zdziwić.

Karol Strasburger namiesza w M jak Miłość. Dlaczego?

W rozmowie z Jastrząb Post Strasburger przyznał, że sporo namiesza w fabule.

Tak. Namieszam. Mieszam od początku. Mam tam jedną żonę i dziecko, z którym mam pewien problem. Ponieważ ono nie jest moje. Byłem dla żony niemiły, niefajny, kombinowałem może trochę nieuczciwie. Jako lekarz nie wypadało mi tak postępować. Ale idzie poprawa - pojawia się uczucie, miłość, tęsknota i nostalgia. Takie ładne słowa, które myślą, będą dominowały.

Dodał, że istnieje szansa na to, że on i jego serialowa żona się pogodzą:

Może nasze życie wróci do fajnej, szczęśliwej normy. Chyba wszyscy w życiu chcemy być szczęśliwi, uśmiechnięci, zdrowi i bogaci. Tylko teraz jak to zrobić? To jest problem. I czy serial może to rozwiązać. Starają się jak mogą, myślę o scenarzystach, a ja staram się jak mogę, żeby te nastroje wyglądały wiarygodnie.

Zdradził też, jak wygląda atmosfera na planie.

Atmosfera tych prac serialowych, które trwają długo, myślę o planie, realizacji mam dwa takie seriale M jak Miłość i Pierwsza miłość. Wszystko związane z miłości. Tworzy się taka wielka rodzina. Znamy się jak łyse konie, fajnie, że nie ma napięć, nie ma złośliwości, krzyków. Żyjemy we własnej dyscyplinie, którą narzucają. Tempo, tempo, musimy grać szybko, szybko myśleć, wszystko musimy robić szybko. Ale ważne, że na tych dwóch planach na których jestem, to się dzieje w miłej atmosferze. Myślę, że jak na planie jest miło, jak ludzie mają do siebie dobry stosunek, to na ekranie widać również, że ta praca jest fajna i ciekawa. To się przekłada.

Jesteście fanami Karola?