Kamil Durczok znów na okładce "Wprost"! W oświadczeniu zapowiedział kolejny proces

Dziś na Facebooku tygodnika Wprost pojawiła się okładka najnowszego numeru, który już jutro będzie do kupienia w kioskach. Na pierwszej stronie znalazło się zdjęcie Kamila Durczoka z tytułem Przerywamy milczenie! Kłamstwa Durczoka. Sam zainteresowany, który wygrał już jedną sądową batalię z tygodnikiem (należy mu się pół miliona odszkodowania), postanowił natychmiast skomentować tę sytuację w długim poście na Facebooku.

Kamil Durczok na drugiej okładce "Wprost"

Martyna Wojciechowska

30 października 2016, 20:41

Dziennikarz już w pierwszych zdaniach poinformował, że zapowiada kolejny proces:

Durczok o WPROST! Dość! Czas napisać jasno: gracie jak medialni gangsterzy. ! Najnowszy WPROST świeci okładką i tytułem: Kłamstwa Durczoka. Zapowiadam. Będzie kolejny proces. Choćbym miał ostatnie lata życia spędzić na sali sądowej.

Następnie opisał całą historię procesów sądowych, które wytoczył przeciwko Wprost:

Pierwszy proces przegrali. Mają zapłacić pół miliona i przeprosić. Jak nikt nigdy dotąd w Polsce. Na okładce i na tych samych stronach, na których zrobili ze mnie narkomana, zboczeńca, zoofila i dziwkarza. Wyrok nie jest prawomocny. Ale widać, że rozwalił ich na drobne. Zmiażdżył.Teraz ku końcowi zmierza drugi proces. Ważny, bo o rzekome molestowanie, którego nigdy nie było. Istotny, bo o resztki wiarygodności tytułu WPROST. O ile jeszcze takie istnieją… Proces, o którym konsekwentnie milczę, nawet w tej - jak oni to ujęli - „ofensywie PR”. Dla mnie to walka o prawdę i twarz.

W oświadczeniu Durczoka nie zabrakło także gorzkich słów skierowanych do byłego naczelnego tygodnika Wprost, Sylwestra Latkowskiego:

Zaliczyłeś niezłą wpadkę, kolego. Informuję, Sylwestrze, że wyniosłeś i ujawniłeś co najmniej jedną tajemnicę procesu. Jaką? Dowiesz się z procesu karnego i aktu oskarżenia, który wniesiemy niezwłocznie.Powstrzymywałem się aż do premiery książki. Dziś publikuję część dokumentów. Dostałem je od dobrych ludzi, po tej chamskiej próbie zabicia mnie i mojej rodziny.Ja w latach 90-tych budowałem wolne media dla śląsko - dąbrowskiej Solidarności. Z nieżyjącym Grzesiem Kolosą, Markiem Kempskim, Piotrem Dudą i poległym w katastrofie smoleńskiej Sławkiem Skrzypkiem.

Następnie zwrócił się do nowego redaktora naczelnego tygodnika:

A Tobie, Nowy Redaktorze Naczelny, wcale się nie dziwię. Okładka z mordą Durczoka zawsze się sprzeda. Za Latkowskiego też tak było. Tylko pomyśl, co potem. Bądź od Sylwka mądrzejszy. To nietrudne. Popatrz trzy ruchy naprzód.

Co sądzicie o tej batalii i po czyjej stronie stoicie? Czy waszym zdaniem Kamil Durczok ma rację?