Joanna Opozda tak walczy z nerwami. "Jedyne, co mnie ostatnio uspokaja"
Długie godziny spędzane na planach zdjęciowych godzone z opieką nad synkiem Vincentem mogą sprawić, że jest wyczerpana. Joanna Opozda żali się internautom na brak czasu i energii. W końcu jednak udało jej się znaleźć trochę więcej czau dla siebie i oddać odprężającym czynnościom. Miliony Polaków co roku decyduje się to zrobić.
Joanna Opozda i jej sposób na stres
Jesień to czas, który ma tak dużo zwolenników, jak i przeciwników. Ciężko jednak zaprzeczyć, że momentami potrafi być ona niezwykle urokliwa i wręcz zachęca do opuszczenia czterech ścian. Wiele osób każdego roku udaje się do lasów, aby zbierać grzyby. Dla niektórych to niecierpliwie wyczekiwany moment.
Zalety grzybobrania zdaje się dostrzegać także Opozda, która na swoim profilu instagramowym opublikowała fotki z wycieczki do lasu. Jak podkreśliła, to obecnie jej jedyny sposób na odstresowanie się.
Jedyne, co mnie ostatnio uspokaja - napisała.
Najwyraźniej nie jest to pierwszy raz, kiedy modelka udała się na grzyby. Pochwaliła się ogromnym stosem uzbieranych okazów. Co takiego planuje z nim zrobić?
Opozda rezygnuje ze żłobka
Niedawno Joanna Opozda podzieliła się decyzją o rezygnacji z zapisania Vincenta do żłobka. Na początku chciała, aby trochę ją to odciążyło. Później uznała jednak, że chłopiec mógłby nie czuć się swobodnie w obecności obcych ludzi.
Dobrze by było, żeby takie małe dzieci miały poczucie bezpieczeństwa i były z kimś, kogo znają, czyli w tym przypadku z mamą, tatą, babcią, do tego trzeciego roku życia, kiedy nie mówią i nie mogą powiedzieć o swoich potrzebach, opowiedzieć o tym, co się wydarzyło - stwierdziła.
