Joanna Opozda zareagowała na wieści o rozstaniu z Królikowskim. Jej komunikat jeszcze bardziej podsyci plotki
Joanna Opozda i Antoni Królikowski w ubiegłym roku się pobrali. Para wkrótce potem ogłosiła, że spodziewa się dziecka. Teraz, gdy Asia jest już po porodzie, media obiegły wstrząsające informacje. Związek świeżo upieczonych rodziców Vincenta miał się rozpaść, a tak przynajmniej donosi portal Pudelek.
Ma już nową dziewczynę. Kiedy Asia leżała, próbując utrzymać ciążę, on skupił się na imprezowaniu. W końcu jednak zaczął gubić się w swoich kłamstwach i Asia o wszystkim się dowiedziała. To był dla niej ogromny cios zwłaszcza po tym, jak jej własny ojciec publicznie ją upokorzył – zdradziło źródło strony.
Podobno ich relacja rozpadła się już pod koniec ciąży, ale Asia celowo milczała, by nie podsycać plotek w chwili, gdy pozostawała w tym niezwykłym stanie.
Joanna jest w rozpaczy, to spadło na nią tak nagle. Donoszenie ciąży i zdrowie synka było dla niej najważniejsze, dlatego postanowiła nie ujawniać, jaka jest prawda – raportuje Pudelek.
Jak gdyby tego było mało, informator twierdzi, że Antek nawet nie widział syna. Jest to dość zastanawiające. Paparazzi bowiem sfotografowali go, gdy wszedł do szpitala z prezentami dla swojej żony i dziecka. Źródło serwisu podaje jednak, że aktor pozostawił te przedmioty na recepcji i udał się do domu.
Jeszcze nie podjęła żadnej decyzji, co dalej. Musi skupić się na synku i nabrać sił. Antek nawet nie widział swojego pierworodnego. Wielkiego misia, którym tak się chwalił w mediach, zostawił w szpitalu na recepcji. Asia czuje się upokorzona. Pękło jej serce. Okres, który powinien być najpiękniejszym w jej życiu, zamienił się w koszmar – podsumowało źródło zacytowane przez Pudelka.
Serwis Party zdecydował się skontaktować z Opozdą. Jej komentarz w tej sprawie nie wyjaśnia sprawy. Co dokładnie powiedziała żona Królikowskiego?
Joanna Opozda reaguje na doniesienia
Jak się okazuje, Asia ani nie potwierdziła plotek, ani im nie zaprzeczyła, co tylko potęguje domysły.
Jestem w połogu, dwa dni po urodzeniu dziecka, proszę o uszanowanie mojej prywatności w tym czasie – powiedziała dziennikarzom.
Czy rzeczywiście spełnił się najczarniejszy scenariusz?
