Joanna Jędrzejczyk poszła do spowiedzi i zamarła. Ksiądz poruszył temat, który mocno ją zirytował: "Obraziłam się na kościół"

Gwiazda kilka miesięcy temu dostała propozycję dołączenia do obsady Dance Dance Dance. Chętnie przyjęła tę propozycję i w show pojawiła się jako jurorka, która oceniała występy kolegów i koleżanek znanych z pierwszych stron gazet.

Joanna Jędrzejczyk należy do tych gwiazd, które chętnie dzielą się z fanami nie tylko swoim życie zawodowym, ale także uchylają rąbka tajemnicy dotyczącego prywatności. Sportsmenka jest bardzo aktywna w social mediach, gdzie pokazuje, jak wygląda jej życie poza pracą i treningami. Nie stroni też od wywiadów, a w jednym z nich opowiedziała o swoim podejściu do wiary. Przyznała, że jest ona dla niej bardzo ważną częścią życia i zdarza jej się prosić Boga o wsparcie. W programie Niech gadają wyznała, że nie wstydzi się swojej wiary.

Ostatnio jednak sporo emocji wzbudziła w niej spowiedź. Zdradziła, jak wyglądał ten intymny moment. Niestety nie spodobało jej się to, jaki temat w konfesjonale poruszył spowiadający ją ksiądz.

Gwiazda nie podała więcej szczegółów dotyczących tego momentu, ale widać, że musiało ją to zirytować, skoro postanowiła opowiedzieć o tym publicznie.