Tuż przed decydującym starciem spotkaliśmy się z Joanną Jędrzejczyk. Sportsmenka dołączyła do grona jurorów w tej edycji i dała się poznać jako bardzo konkretna w swoich osądach. Oszczędziła uczestnikom zgryźliwych recenzji, choć zdarzało się jej nie zgadzać z werdyktami kolegów zza stołu.
W rozmowie z Jastrząb Post zdradziła, czy przejęła się krytyką, jaka na nią spadła, gdy obwieszczono jej udział w programie TVP:
Mam do tego turbo dystans. Bo mam turbo dystans do siebie. Jeżeli osoby mówią, że im nie odpowiada kolor moich paznokci, to nie jest mój problem, tylko problem tych osób. Ja jestem zadowolona z tego projektu Dance Dance Dance. Ja wiem, że ludzie widzą finalny efekt, widzą półtorej godziny tego programu, ale my faktycznie pracujemy bardzo ciężko od wczesnych godzin. Często zaczynaliśmy o 8., a kończyliśmy o 1.30 w nocy, czyli pracowaliśmy kilkanaście godzin.
Joanna na planie zaprzyjaźniła się z Idą Nowakowską. W czym jej zdaniem tkwi sukces Dance Dance Dance?
Dzisiaj mamy finał, ogłoszenie wyników na żywo. Ja jestem dumna, że mogłam bliżej poznać Agustina, Idę. Z Idą się zaprzyjaźniłam. Mamy bardzo fajną relację. Wiem, że tam się pojawiały jakieś filmiki. My tylko tym wszystkim pokazywaliśmy, że ten program jest prawdziwy, i że my jesteśmy prawdziwi. Ja jestem dumna z tego projektu, szkoda, że jest tak duży podział. Ale jak mówię – sport, taniec, który również jest sportem, jest także ponad podziałami. Ja robię to, co uważam za słuszne, jestem z tego dumna. Program się kończy, czas iść dalej.
Czy była zaskoczona ostrym językiem Agustina?
Agustina znam z innej strony. On merytorycznie był chyba najlepszy, to jest taki mentor jeśli chodzi o taniec. Jego rolą w programie było to, żeby być ostrym, merytorycznym. On ma ten warsztat, tak samo Ida. Ja mogłam oceniać poświęcenie. Oczywiście my byliśmy "brifowani" przed każdym odcinkiem, widziałam, jakie postępy robi uczestnik, czy uczestniczka. Widziałam, jak wyglądały te próby, jak wyglądał występ przed finalnym pokazem, tak więc też szybko się uczyłam i ten warsztat łapałam. I Ida i Agustin poświęcali mi dużo czasu na naukę, aby mogła faktycznie oceniać uczestników. Ale Agustin jest naprawdę złotym wspaniałym człowiekiem. Wspaniałym profesjonalistą. Ja poznałam go tylko z tej dobrej strony, a taką miał rolę w programie i powinniśmy to zaakceptować.
Prawdopodobnie TVP zdecyduje się kontynuować popularny format. Czy Joanna ponownie zasiądzie wśród jurorów?
To bym musiała rozważyć. To jest bardzo ciężka praca. Ja jeszcze o 6 rano robiłam trening, później jechałam na plan na 8 rano. Nie wiem. Lubię telewizję, lubię się rozwijać, wychodzić z własnej strefy komfortu i próbować się w różnych dziedzinach życia, czemu nie? Jeżeli to będzie program o podobnej tematyce, to czemu nie. Lubię to robić.
Joanna Jędrzejczyk o Dance Dance Dance
