Joanna Górska w przejmujących słowach zdradziła jak wyglądała jej walka z rakiem! Jej szczerość ściska za serce! [WIDEO]

Znana dziennikarka Polsat News - Joanna Górska, w ostatnim czasie przeszła traumatyczny okres swojego życia. Przypomnijmy, że Joanna dzielnie zmaga się z chorobą nowotworową, która ja dopadła niespodziewanie. Jak wiemy Joanna raka szczęśliwie pokonała. Historię jej choroby uważnie śledzili fani dziennikarki, trzymając za nią mocno kciuki. Gwiazda Polsatu skrupulatnie relacjonowała każdy etap swojej choroby na profilu internetowym.

Joanna Górska nawołuje do badań!

Kuba Górski

4 sierpnia 2018, 19:30

Aktualnie Joanna Górska jest już po wszystkich chemiach, jej wyniki okazały się szczęśliwie pozytywne. Zatem po wytrwałej i bardzo ciężkiej walce z nowotworem, Joanna jest już zdrowa, wróciła do normalnego trybu swojego życia rodzinnego oraz zawodowego. Ku radości swoich fanów, Joanna w krótkich włosach, pojawiła się ponownie na ekranach Polsatu!

Ostatnio dziennikarka poinformowała internautów o kolejnym bardzo ważnym etapie w jej życiu.

Kochani, zaangażowałam się w akcję społeczną #NIEPOKONANE. Kiedy otrzymałam propozycję udziału w projekcie nie miałam żadnych wątpliwości. Będą wywiady i spoty. Ja i kilkanaście innych kobiet, które zmagają się z rakiem, chcemy aby z powszechnego słownictwa zniknął skrót myślowy "przegrał/przegrała walkę z rakiem". Dlaczego jest to dla nas tak ważne? Zobaczcie. To fragment spotu. Udzieliłyśmy też kilka wywiadów, będą w prasie drukowanej i w sieci. - napisała Joanna na swoim Instagramie

NIEPOKONANE, jest wspólną akcją społeczną Fundacji Alivia, Fundacji Raknroll, onet.pl,

feminin.pl, Fundacji Pokonaj Raka oraz Kwiatkobiecości. Akcja jest niezwykle sugestywnym przekazem społecznym. W spocie reklamowym, w którym wzięła udział Joanna Górska jest zawarte bardzo szczere przesłanie do społeczeństwa.

Robiłam wszystko, żeby było normalnie, wszystko! Normalnie wstawałam, narzucałam sobie tempo, zakładałam perukę, przyklejałam rzęsy i szłam do pracy.Za każdym wlewem, wtedy gdy zaczynała się chemia, nie dość że do niego przeklinałam, mówiłam żeby wypier....ł, dosłownie czasami na głos.Za każdym razem kiedy miałam przypięty wenfrom do żyły, kiedy zaczynał się wlew ja pokazywałam mu środkowy palec i mówiłam sobie, że zdechnę ale ciebie dobiję!Tak wygląda moja codzienna walka z rakiem, jeśli odejdę nie mów, że ją przegrałam!

Tak mocnej akcji społecznej, dotyczącej raka, w polskich mediach nigdy wcześniej nie było.