Zaskakujące wyznanie Jarosława Kreta: "Mnie zależy przede wszystkim na...". To przez nią rozstał się z Beatą Tadlą?!
W mediach wciąż aż huczy od plotek, które mają swoje źródło w niezbyt eleganckim rozstaniu Beaty Tadli i Jarosława Kreta. Choć pogodynek kilka razy próbował tłumaczyć się na portalach społecznościowych - atakując przy tym dziennikarza i kobietę zajmującą się PR-em Polsatu - Internauci wciąż nie zostawiają na nim suchej nitki. Jak się okazuje, za porzuceniem ślicznej Beaty może kryć się coś więcej. Jak donosi Super Express, Kret zwierzył im się z fascynacji... Lenką Klimentową!
05.03.2018 08:27
Przy okazji pierwszego, premierowego odcinka Tańca z Gwiazdami pogodynek tak skomentował swoją partnerkę:
Mnie zależy przede wszystkim na Lence. Lenka jest niezwykle naturalna, nie jest sztuczna, jest radosna, tryskająca energią i radością - z niej powinniśmy brać przykład. To fajny, cudowny człowiek. Jesteśmy na tej samej fali, naprawdę się świetnie rozumiemy, rozmawiamy o wszystkim, śmiejemy się cały czas, jest fajna energia - wyznał w rozmowie z tabloidem
Wyznał również, że jego debiut na parkiecie był łatwy ze względu na obecność pięknej żony Jana Klimenta, który w programie występuje z Beatą:
Nie było stresu, bo była obok mnie Lenka. Chociaż jedna osoba w tej parze zatańczyła. Ciekawe przeżycie - skwitował
Lenka i Jan są małżeństwem od dwóch lat i uchodzą za naprawdę świetnie dobraną, zgraną parę. Oboje zafascynowani tańcem, zakochani, młodzi. Są w siebie wpatrzeni jak mało która para, wątpliwym jest więc by fascynacja Kreta była obustronna. W Internecie jednak huczy, bo Jarosław wyprowadził się z mieszkania swojej byłej ukochanej w okolicy rozpoczęcia treningów do show.
Myślicie, że szykuje się skandal?
