Jan Wieczorkowski pierwszy raz tak szczerze o żonie: "Co to za kobieta?!"
Jan Wieczorkowski wraz z żoną Urszulą udzielili pierwszego wspólnego wywiadu. W magazynie Gala podzielili się tym, jak się poznali.
Jan Wieczorkowski i Urszula Kaczmarczyk we wspólnym wywiadzieMilena Majek
Przypomnijmy, że zakochani są małżeństwem od 7 lat, a owocem ich miłości jest dwójka dzieci - ośmioletni Jan i trzyletni Vincent. Para stara się, jak może, aby chronić swoją prywatność. Tym razem jednak postanowili udzielić wywiadu, w którym opowiedzieli o początkach swojego związku.
Poznaliśmy się na imprezie, w końcu obydwoje zawsze lubiliśmy dobrą zabawę. Chociaż ja byłem wtedy już na takim etapie, że zamiast imprezować do białego rana, wolałem spędzać czas u przyjaciół na grillu albo przy dobrym filmie. Tego wieczoru dałem namówić się kolegom na wspólne wyjście. W tłumie gości wypatrzyłem Ulę. Uśmiechnąłem się, ale ona... nie odwzajemniła uśmiechu. Pomyślałem sobie: Uuuuu... co to za miasto, co to za kobiety?! - mówił
A co na to obecna żona aktora?
Poczułam na sobie wzrok Janka i może rzeczywiście trochę się speszyłam. Potem zaczęliśmy rozmawiać. Po powrocie do domu, w nocy, dostałam od niego SMS-a z pytaniem o kolejne spotkanie. Zgodziłam się i następnego dnia byliśmy już na randce - wyznała
Żona Wieczorkowskiego przyznała też, że świetnie odnajduje się w domu z samymi mężczyznami.
Świetnie czuję się w męskim świecie. Jestem bezpieczna z moimi chłopakami. A dzieci... 8-letni Jaś jest dla 3-letniego Vincenta prawdziwym wzorem i przyjacielem. Bardzo się kochają - dodała
Aktor opowiedział też o swoich metodach na wychowywanie dzieci.
Dorastałem na Podhalu, a tam, wiadomo, panują raczej konserwatywne zasady. Nie chciałem, żeby codziennie rano przed pierwszą lekcją dzieci bolał brzuch, tak jak kiedyś mnie. Dlatego właśnie zamierzam dawać im więcej swobody. Moja mama żartuje nawet czasami: jesteś zbyt liberalnym ojcem, jeśli chodzi o wychowanie, ale dobrym
Trzeba przyznać, że z tej strony jeszcze aktora nie znaliśmy.
