Helena Vondráčková ma 73 lata, a wygląda na co najmniej o 20 młodszą. Sekret młodego wyglądu tkwi w diecie

Wokalistka nie może narzekać na brak zainteresowania ze strony zagranicznych mediów. Jej największe przeboje doskonale znają również Polacy. Od lat jest stałym gościem Sylwestra Marzeń z Dwójką. W tym roku również została zaproszona przez organizatorów wydarzenia.

Vondráčková karierę muzyczną rozpoczęła w 1964 roku. Wygrała wówczas konkurs Szukamy nowych talentów. Podczas rywalizacji wykonała utwór George'a Gershwina pt. The Man I Love. Krótko po tym nagrała swój debiutancki utwór Cervena reka. Już w 1965 roku otrzymała Złotego Słowika, nagrodę czeskiej i czechosłowackiej sceny muzycznej.

Helena po krótkim epizodzie w zespole Golden Kids, w 1970 roku postanowiła rozpocząć karierę solową. W latach swojej największej świetności koncertowała w Stanach Zjednoczonych, Japonii, Kanadzie czy Australii. Dwukrotnie wystąpiła w Carnegie Hall, jednej z najbardziej prestiżowych sal koncertowych na świecie. Wówczas jeden z krytyków New York Timesa nazwał ją drugą Barbarą Streisand. Do historii przeszedł również jej występ podczas Festiwalu w Sopocie w 1977 roku, kiedy zdobyła nagrodę Bursztynowego Słowika.

Wokalistka skończyła w tym roku 73 lata, jednak zdaje się, że czas zatrzymał się dla niej ponad dekadę temu. Gwiazda za każdym razem zaskakuje wspaniałym głosem, szczupłą figurą i nienagannym ubiorem. W czym tkwi sekret jej nieprzemijającego piękna?

W Sylwestrową noc Helena Vondráčková zaśpiewa między innymi swój wielki przebój Malowany Dzbanku. Wystąpi również z Marcinem Millerem z zespołu Boys. Muzycy wspólnie wykonają utwór Długa noc. Wokalista zdradził, kto jako pierwszy zaproponował parze występ w duecie:

Już nie możemy doczekać się fenomenalnego występu Heleny. Będziecie przed telewizorami?