Paula Tumala rozpacza nad figurą po ciąży: "Nie mam tych samych nóg, co miałam". Jak walczy o powrót do formy?

Dopiero od kilku dni zaczęłam biegać. Zawsze się tłumaczyłam, że jestem zmęczona, że nie przespałam nocy. A z drugiej strony pomyślałam, że mam 33 lata, a moja mama ma więcej energii, więc stwierdziłam, że muszę coś z tym zrobić. Nie, żeby schudnąć, bo to nie o to chodzi, ale żeby lepiej się czuć. Moje ciało zupełnie inaczej wygląda i nie ukrywam, że jeszcze kilka kilogramów mi zostało. Moja garderoba pęka w szwach, a ja nie mam się w co ubrać, więc trzeba coś z tym zrobić. Dlatego zaczęłam biegać.

Jakiś czas temu, zanim byłam w ciąży, na pewno bym się tym bardzo przejmowała, bo sama bym się źle czuła. Natomiast teraz, jak podchodzę do lustra, to wiem, że mi gdzieś tam wystaje brzuszek. Nie mam tych samych nóg, co miałam przed ciążą, mam dużo większe piersi. Czuję, że jestem większa, a z drugiej strony mam piękne, zdrowe dzieci, więc czego ja jeszcze chcę. I to jest taki mój motor w życiu, który na pewno daje mi dużo szczęścia i radości. Natomiast jeśli chodzi o moje ciało, to owszem, nie wygląda tak jak przed ciążą.

Dieta to ciężki temat. Mam momenty, że rzeczywiście się pilnuję. Pocieszam się tym, że zaczęłam biegać. Natomiast ja nigdy nie miałam ścisłej diety. Kontrolowałam się i bardzo patrzyłam na to, co jem, starałam się zdrowo odżywiać w ciąży. Teraz odbijam sobie te 8 miesięcy, gdzie nie mogłam jeść tego czy tamtego. Nadrabiam bieganiem. Myślałam nawet o cateringu, aby zacząć się zdrowo odżywiać, ale co z tym zrobię, to jeszcze nie wiem.