Ania Wendzikowska zdradziła, jak dba o figurę. Smukła talia nie jest efektem diety. Ma na to własny sposób [WIDEO]

Raczej bez diety. Jeżeli już, to staram się zacząć intensywniej ruszać kiedy czuję, że waga zmierza w niedobrym kierunku. Ale ja trochę mam tak, że waga waha się 5 kilogramów w tą, czy w tą i to w zasadzie od zawsze. Ja siebie lubię w każdej wersji. Co ciekawe, jak jestem chuda, to słyszę, że jestem kościotrupem, a ostatnio mi jakiś pan napisał, że przytyłam jak świnia. To apropo takich komentarzy, które puszcza się mimo uszu, ale jak kropla drążą skałę.

Staram się w każdym tygodniu zrobić coś dla siebie, ale to są różne rzeczy- raz pójdę do fryzjera na regenerację, raz pójdę na masaż. Staram się spacerować, ruszać, medytować regularnie. To jest dla mnie taka higiena duszy.

Z wiekiem to się uspokaja. Jestem jaka jestem, wyglądam jak wyglądam. Nie będę się tego wstydzić, ani za to przepraszać, ani się gorzej czuć, kiedy mam gorszy dzień. My kobiety mamy sinusoidalnie- mamy różne momenty w swoim cyklu, różne momenty hormonalne. Raz wyglądamy świetnie, raz nieco gorzej. Myślę, że w każdej wersji warto się kochać, przytulać, akceptować i mieć dla siebie dużo czułości, którą mamy dla najbliższych przyjaciół.