J.Lo na początku miała mieć inny pseudonim. Było kilka opcji. Gwiazda zdradziła, jak powstała jej słynna ksywa

Gwiazda jest nie tylko świetną wokalistką, ale także aktorką i tancerką. Jej wszystkie talenty zaprowadziły ją na sam szczyt show-biznesu, przez co stała się prawdziwą ikoną pop kultury. Wokół swojego nazwiska zbudowała prawdziwe imperium. W parze z wielką karierą nie szło jednak szczęście w miłości ma za sobą kilka nieudanych związków i rozwodów. Od kilku lat jednak jest związana z Alexem Rodriguezem i chociaż kolorowa prasa donosiła o ich rozstaniu, to oni udowadniają, że ich relacja ma się wręcz doskonale.

Wokalistka mimo upływu czasu nadal wygląda doskonale. Być może trudno w to uwierzyć, ale w lipcu tego roku będzie obchodziła swoje 52. urodziny. Nie ma jednak zamiaru zwalniać tempa i nie tylko zachwyca swoją figurą i kondycją, ale cały czas angażuje się w nowe projekty. Ostatnio pojawiła się na okładce magazynu In Style i udzieliła też krótkiego wywiadu. Zdradziła w nim, kto wymyślił jej przydomek "J.Lo".

Jennifer Lopez od początku kariery występowała pod swoim prawdziwym nazwiskiem. Podczas nagrań pierwszej płyty odwiedzał ją w studiu nagraniowym nieżyjący już raper Heavy D. To właśnie on nazywał ją w pieszczotliwy sposób i wymyślał różne zdrobnienia łączące jej imię z nazwiskiem. Na początku miała być Jenny-Lo. Dopiero z czasem jej pseudonim ewoluował do obecnej wersji.

Artystce tak bardzo spodobał się ten przydomek, że postanowiła nazwać tak swoją drugą płytę.

Przydomek wokalistki zna cały świat i od dwóch dekad towarzyszy on jej na scenie i jest używany zamiennie z jej imieniem i nazwiskiem. Ona sama wykorzystała go w karierze jeszcze kilka razy, wydając pod nim linię odzieży, perfum, a ostatnio także kosmetyków do pielęgnacji twarzy.