Izabella Krzan po raz pierwszy szczerze o poglądach. To będzie zaskoczenie dla widzów TVP

Od jakiegoś czasu widzowie Pytania na Śniadanie oglądać mogą zupełnie nowe pary prezenterskie, które zastąpiły całą poprzednią ekipę. Wśród osób, które pożegnały się ze śniadaniówką od TVP, była Izabella Krzan. Widzowie zachodzą w głowę, co teraz będzie z prezenterką. Właśnie udzieliła wywiadu, w którym pierwszy raz od zwolnienia opowiedziała więcej szczegółów.

ZOBACZ TEŻ: Izabella Krzan miała trudną relację z ojcem. Trafiła na terapię

Jak wyjaśniła Krzan w rozmowie z Wprost, z programu została zwolniona... przez telefon. Co więcej, sama zdecydowała się zadzwonić, aby w związku z wprowadzanymi zmianami lepiej rozeznać się w swojej sytuacji.

Rozmowa była krótka, usłyszałam, że mój czas w "Pytaniu"... dobiegł końca. Sama zadzwoniłam, bo chciałam wiedzieć, na czym stoję. Nie chciałam czekać na rozwój wydarzeń czy dowiedzieć się o podjętych decyzjach z mediów - przekazała.

Niedługo po tym znalazło ją jednak nowe wyzwanie zawodowe. Krzysztof Stanowski odezwał się do niej z propozycją współprowadzenia jego nowego Kanału Zero. Gwiazda postanowiła się zgodzić.

Podczas wywiadu Izabella Krzan określiła również, jakie są jej rzeczywiste poglądy polityczne. W świetle tego, jaką narrację prowadziło TVP jeszcze do niedawna, może być to dla widzów spore zdziwienie. Prezenterka opiera swoje przekonania na zgoła odmiennym systemie wartości.

Czy byłam prawicowa, bo w takiej telewizji pracowałam? Nie. Czy jestem skrajnie lewicującą osobą? Też nie. Na pewno jestem liberalna. Nie klasyfikuję innych na podstawie ich ideologii i poglądów, a jedyną uniwersalną wartością, którą się sugeruję jest bycie dobrym człowiekiem - powiedziała.

ZOBACZ TEŻ: Oszuści wykorzystali wizerunek gwiazdy "Pytania na śniadanie". Fałszywy artykuł krąży po sieci