Krzysztof Rutkowski podszedł do Iwony Pavlović po finale „TzG” i wręczył jej... TEN przedmiot. Fani nie mogą w to uwierzyć, a my wcale im się nie dziwimy
Krzysztof Rutkowski był jedną z osób zaangażowanych do trzynastej edycji Tańca z gwiazdami. Odpadł z niej w drugim odcinku. Nie obeszło się bez skandalu. Jedna z jurorek, Iwona Pavlović, powiedziała detektywowi, że tańczy gorzej od Justyny Żyły. Później w następujących słowach odniosła się do swojej recenzji w rozmowie z Jastrząb Post:
02.11.2022 | aktual.: 02.11.2022 23:34
Pierwsza historyczna jedynka, ale ja myślę, że trochę zasłużona. Wybaczcie, że porównuje udział Krzysztofa do tańca Justyny Żyły, ale w historii „Tańca z gwiazdami” Justyna to dziewczyna, która dostała najsłabsze oceny, mimo że ona trochę jednak zatańczyła. Słabo, ale jednak. Nie powtórzyłabym ani jednego kroku, który wykonał Krzysztof, więc nie nazwałabym tego tańcem. Dostał jedynkę za to, że pojawił się na parkiecie, no bo to też coś znaczy – wyznała.
Uczestnik tanecznego show krótko po tym zaczął sugerować, że kiepska ocena jego występu wynika z przyczyn osobistych. Pavlović rzekomo ma mu mieć za złe to, że zajął się sprawą niejakiego Wojtka z Zanzibaru, który miał być jej znajomym. W pewnym momencie Krzysztof zasugerował nawet, że Iwoną może się zająć policja.
Oby nie było tak, że zza stołu jurorskiego zostanie wywleczona przez funkcjonariuszy policji na wniosek tanzańskiego Interpolu w celu przeprowadzenia czynności procesowych na terenie Tanzanii przy jej udziale – powiedział.
Po takich słowach raczej nic nie wskazywała na zakończenie sporu gwiazd.
Iwona Pavlović dostała prezent od Krzysztofa Rutkowskiego
Wszystko zmieniło się po finale TzG. Rutkowski zjawił się wtedy w studiu Polsatu i podszedł do Pavlović, wręczając jej kwiaty. Jurorka opowiedziała o tym Pudelkowi.
Podszedł do mnie Krzysztof, dostałam od niego kwiaty. Jest mi bardzo miło, na początku nie wiedziałam, czy mam przyjąć, czy nie, bo nie wiem, z jakiej racji – zaczęła. I dodała, że nie jest obrażona na Rutkowskiego: – Ja się nie obrażam, ja naprawdę jestem bardzo łagodna prywatnie.
Podkreśliła przy tym, że słowa detektywa sprawiły jej przykrość.
Chyba tylko jest mi bardziej przykro, że taką niewiadomą w sumie, no bo jako detektyw być może szuka tak zwanych tropów i trafia na trop, według mnie mylny, ponieważ nie mam nic na sumieniu, ale tym tropem troszkę tak burzy moją opinię. Najbardziej mnie zabolało jednak, że jestem sędzią tyle lat... Nie wiem, czy jestem człowiekiem idealnym – pewnie nie, ale raczej na sumieniu nie mam poważnych rzeczy, oprócz tego czasami do spowiedzi chodzę, ale to już odmienna sprawa – podsumowała ten wątek.
Krzysztof ponadto wyraził chęć porozmawiania z Iwoną i wyjaśnienia całej sytuacji.
Czyżby był to definitywny koniec sporu?
