Internautki bronią Blanki Lipińskiej, a Kubicka odpowiada. "Wszyscy jesteśmy głupi"

Mimo że od rozstania Blanki Lipińskiej z Baronem minęły już cztery lata, gwiazda nadal jest pytana przez dziennikarzy o byłego partnera. Ostatnio kwestia muzyka wróciła. Pisarka została o niego zapytana podczas wywiadu u Żurnalisty, w którym towarzyszył jej obecny partner.

Podczas rozmowy prowadzący zapytał Pawła Baryłę, czy nie przeszkadza mu fakt, że jego dziewczyna często wspomina o swoim byłym w mediach. Baryła odpowiedział, że nie stanowi to dla niego żadnego problemu, zwłaszcza że on sam podchodzi do tematu Barona z dużą otwartością. Dodał, że obydwaj korzystają z usług tego samego fryzjera i miał nawet okazję spotkać psy muzyka. W trakcie wywiadu Lipińska nieustannie się śmiała, wtrącając swoje uwagi, co nie spotkało się z aprobatą Sandry Kubickiej.

Sprawdź: Matka syna Liama Payne'a przybyła na jego pogrzeb. Tak go pożegnała

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Modelka na swojej relacji na Instagramie udostępniła fragment podcastu Żurnalisty, w którym pojawiła się Blanka Lipińska. Kubicka nie ukrywała swojego rozczarowania, że autorka książki "365 dni" ciągle wypowiada się na temat Barona. Modelka zastanawiała się nad powodem, dla którego pisarka tak żartobliwie odnosi się do sytuacji, w której jej obecny partner, Paweł Baryła, pogłaskał psy Barona i zrobił sobie z nimi zdjęcie. Wyznała, że przez ponad trzy lata była świadkiem licznych podtekstów, zaczepnych komentarzy wobec niej i Alka w wywiadach, sesjach Q&A oraz podcastach.

Na odpowiedź Blanki Lipińskiej nie trzeba było długo czekać. Pisarka podkreśliła, że sama nie brała udziału w tej sytuacji i jej słowa często są przedstawiane w skróconej formie, co prowadzi do nieporozumień:

Chciałabym dodać (jest to w podcaście, ale wiele osób nie słucha całej rozmowy, tylko ogląda rolki, a one są montowane i trochę wyrwane z kontekstu), że ja tych psów nie głaskałam.

Zobacz także: Dominika Tajner w końcu zdradziła prawdę! To przyczyniło się do rozstania z Michałem Wiśniewskim

W całą sytuację zaangażowała się nawet mama Sandry Kubickiej, która stwierdziła, że Blanka Lipińska najwyraźniej "wciąż nie przerobiła przeszłości, a teraz robi z tego medialny spektakl". Jak można się domyślić, pisarka odpowiedziała i na tę zaczepkę. "Polecam więcej dystansu i poczucia humoru, bo nikt nie mówi o pani córce, która uważa sarkastyczne żarty (jak ten) za personalny atak na siebie" — wyjaśniła.

Konflikt eskaluje, bo Sandra Kubicka znowu odniosła się do całej sytuacji. Tym razem odpowiedziała internautom, którzy stanęli w obronie Blanki Lipińskiej:

Czemu niektórzy z was, włącznie z zainteresowaną, pomijają resztę mojej wypowiedzi? Przecież mi nie chodzi tylko o to, że P. zrobił sobie filmik z naszymi psami... Jeśli wpiszecie sobie słowa klucze w Google, to zobaczycie, co ona wygaduje od ponad 3 lat na temat Alka i naszego związku. Może zrozumiecie, że to była już wisienka na torcie i mi się po prostu ulało. [...] Jej wypowiedzi się kupy nie trzymają. Raz mówi, że nie chce o nim gadać, potem sama gada na Insta, potem jest uszczypliwa à propos naszych zaręczyn czy narodzin naszego syna. [...] Swoją drogą, pokazałam ten filmik i zdjęcie Pawła z naszymi psami dziś na planie zdjęciowym 15 osobom — nikt się nie zaśmiał. Niesamowite, wszyscy jesteśmy głupi.