Przygody Idy Nowakowskiej na amerykańskiej autostradzie. Zepsuty samochód, policja, a w tym wszystkim jej mały synek...
W ostatnich latach Ida Nowakowska robi spektakularną karierę w Telewizji Polskiej. Jako prezenterka występuje tam w formatach, takich jak: Pytanie na śniadanie, Dance Dance Dance i The Voice Kids. Często także prowadzi imprezy organizowane przez TVP.
14.05.2022 | aktual.: 14.05.2022 22:41
Prywatnie jest szczęśliwą żoną i mamą. Jako studentka poznała przyszłego męża, Jacka Herndona. Początki związku były niełatwe, a tancerka trzykrotnie zerwała zaręczyny z mężczyzną, co było związane z jej zawirowaniami życiowymi i rozterkami uczuciowymi.
Trzy razy zerwałam z Jackiem zaręczyny w 2014 roku. Wszystko było spowodowane odejściem mojego taty oraz dwóch innych ważnych osób. Ciężko było mi się przywiązać do nowej rodziny. Jednak wszystko przezwyciężyliśmy, bo on zawsze walczył. Mówił mi, że nie jest idealny, jednak chce taki dla mnie być – wyznała.
W końcu jednak w 2015 roku Ida i Jack wzięli ślub. W maju ubiegłego roku na świat przyszło ich pierwsze dziecko, uroczy synek Maks. Nowakowska często pokazuje go w social mediach, a nawet niekiedy zabiera do pracy w TVP. W rozmowie z Jastrząb Post opowiedziała też o drugim dziecku.
Zastanawiam się od zawsze nad drugim dzieckiem. Bardzo byśmy chcieli.
Póki co jednak Nowakowska wybrała się z rodziną do Stanów Zjednoczonych. Ich powrót do Polski był pełen przygód. Co się wydarzyło?
Ida Nowakowska z synem utknęła na amerykańskiej autostradzie
Na początku maja Ida Nowakowska wraz z rodziną poleciała do Stanów Zjednoczonych. W tym czasie nie publikowała zbyt wielu postów, skupiając się na życiu prywatnym.
Najnowszy wpis związany jest z powrotem do Polski. Okazuje się, że w drodze na lotnisko zepsuł się samochód, którym podróżowali Herndonowie. Na autostradzie z pomocą przyszedł im policjant. Jack postanowił wszystko nagrać, a film opublikowali na instagramowym profilu gwiazdy TVP.
Podczas drogi na lotnisko zepsuł się nasz uber. Podjechał wóz policyjny. Policjant pomógł nam zapakować bagaże i podwiózł nas na lotnisko. Dzięki temu w ostatniej chwili zdążyliśmy na lot. Dziękuję.Dla mnie jest super policjantem!God Bless America!
Wszystko dobrze się skończyło, ale trzeba przyznać, że mało brakowało, a Ida i jej rodzina spóźniliby się na samolot. Do tego utkwić w zepsutym samochodzie z małym dzieckiem to nic przyjemnego.
