Ida Nowakowska wzruszająco o macierzyństwie. Nawet nie ukrywa, że stara się o dziecko: "Dla mnie jest to dziwne, że…" [WIDEO]

Byłam wegetarianką przez długi czas. Byłam weganką też przez dwa lata. Ostatnio na Szlaku Nadziei zaczęłam jeść mięso. Przez pierwsze dni nie jadłam i byłam szkieletem. Pomyślałam, że muszę zacząć jeść to mięso, bo musiałam coś jeść. I tak mi zasmakowało, że cały czas miałam ochotę tylko na mięso. Wróciłam do Warszawy na parę dni i miałam do wyboru wersję wege, wersję z kurczakiem i wołowiną- wybrałam tylko wołowinę. Bardzo ideologicznie podchodzę do tego, że nie jem mięsa i to jest dla mnie niekomfortowe, ale czuję, że mój organizm potrzebuje.

Po którymś razie, jak tak organizm potrzebował, przypomniały mi się historie koleżanek, które jadły mięso, jak były w ciąży. Nawet sobie myślałam z taką nadzieją, że może jestem w ciąży. Ale nie.

Ja byłam gotowa, żeby zostać mamą już dawno. Od zawsze chciałam być mamą. Jak byłam małą dziewczynką zawsze chciałam być mamą, żoną. Miałam taki wyidealizowany obraz swojego życia. A tu w ogóle jestem jakaś inna, zwariowana i nie mam jeszcze dzieci. Dla mnie jest to dziwne, że moje życie się tak ułożyło. Ale nie to, że się nie staramy – wręcz odwrotnie. Po prostu jeszcze ich nie mamy. Nie ukrywam, że gdy dowiedziałam się, że Ania Lewandowska jest w ciąży, to od razu do niej napisałam, że jej zazdroszczę. Uwielbiam w ogóle Anię, dla mnie jest niesamowitym człowiekiem, pełnym pokory i skromności.