Hotel Paradise: TVN tego nie pokazał. Tak Adam potraktował Martynę w wielkim finale

Bardzo długo nad tym myślałam po powrocie. Szczerze mówiąc myślę, że nie jest. Dlatego, że ja zawsze zwracam uwagę na wyższych mężczyzn i z wyglądu Adam nie był mężczyzną w moim typie. Ale to, że byliśmy zamknięci na drugim końcu świata, bez kontaktu ze znajomymi, bez telefonów, to jednak coś tam w głowie potrafi namieszać. W programie Adam prawdomównością i szczerością nie grzeszył. Ale nie mogę go ocenić jako człowieka, bo nie mam z nim kontaktu w życiu normalnym i codziennym. Na program myślę, że on przyjął strategię manipulatora, kogoś, kto nie jest do końca szczery, natomiast nie wiem, jaki jest w życiu codziennym. To był pierwszy i ostatni mężczyzna, przez którego płakałam.

Adamowi podobała się Viola i doszedł do wniosku, że z nią będzie w stanie ułożyć sobie lepszą przyszłość, niż ze mną. Tu była kwestia po stronie Adama, to on zadecydował, że nie byliśmy razem. Nie żałuje tego, co zaszło pomiędzy mną, a Adamem bo ja wtedy kierowałam się sercem. Nie mam sobie nic do zarzucenia, właśnie dlatego, że ja postępowałam cały czas w zgodzie ze sobą i nie mam czego żałować. Mogę najwyżej wyciągnąć wnioski, ale na pewno nie będę płakać po nocach z tego powodu, że coś tam się wydarzyło. Myślę, że wszystko jest po coś. Viola nie była szczęśliwa, gdy dowiedziała się o tym, co zaszło pomiędzy mną a Adamem. Ale powiedziała mi, że fajnie, że jej o tym powiedziałam. Bo też wolałam, aby uczestnicy i Viola dowiedzieli się ode mnie, a nie z programu. Więc pierwszą osobą, której to powiedziałam, była właśnie ona. Gdy uczestnicy dowiedzieli się, że doszło do zbliżenia pomiędzy mną, a Adamem byli zdziwieni. Poskładało im się to, co zrobił Adam. Fakt, że odszedł do Violi zadziałał na jego niekorzyść. Wszyscy opowiedzieli się po mojej stronie.

Adam przeprosił mnie podczas finału, tylko tego nie pokazano. Przeprosił mnie, że nie powiedział mi o Violi. Przyjęłam te przeprosiny. Nie żywię urazy do ludzi. Bo to jest dla mnie złe i to ja w sobie nazbieram te negatywne emocje, a tego nie chcę. Stało się, wyciągnęliśmy wnioski i żyjemy dalej. Adama w tym życiu nie widzę u swojego boku. Też nie jest to człowiek, z którym mogłabym być. Więc to nie zależy od jego przeprosin, czy tego, jaki jest. Myślę, że bardzo się od siebie różnimy. Na razie skupiam się na karierze. Może ktoś na horyzoncie jest, może nie, ale na pewno teraz praca jest dla mnie bardzo absorbująca i niezwykle ważna.

Nie czułam żadnej złości do Violi. Myślę, że to też było widać w programie, jak się zachowywałam i utrzymywałam z nią kontakt. Ja też nie jestem kobietą, która będzie płakać za facetem, który odszedł do innej dziewczyny. Na szczęście też w życiu nie miałam takich sytuacji i mam nadzieję, że nie będę miała. Natomiast Wiola nie jest osobą, która mnie skrzywdziła. Wydaje mi się, że Viola i Adam nie są razem. Mam takie info sprzed tygodnia.