Harry Styles zrobił coming out? W wywiadzie milczy, ale w piosence zdobył się na odważne słowa. W sieci burza
13 grudnia na rynku pojawił się drugi solowy album Harry'ego Stylesa, zatytułowany Fine Line. Już sama okładka (poniżej) jest na tyle szczególna, że wzbudziła sporo zamieszania w mediach. Nic dziwnego, że w jednym z ostatnich wywiadów pojawiło się pytanie o preferencje seksualne 25-letniego brytyjskiego wokalisty.
17.12.2019 06:00
Czy specjalnie chce wzbudzić zainteresowanie na temat swojej orientacji i dzięki marketingowi i temu jak wyglądam? Nie. To jak się ubieram, jak wygląda okładka mojej płyty, to są moje prywatne decyzje oraz moich współpracowników. Zawsze chce, by w pełni oddać swoją koncepcje i nie robię tego w celu, by wyglądać komuś na geja, hetero czy biseksualistę i wzbudzać przez to zainteresowanie – tłumaczył młody gwiazdor w wywiadzie dla The Guardian.
Harry Styles zrobił coming out? Czy jest gejem?
Drugą płytę Harry'ego promował singiel Lights up. Singiel miał premierę 11 października. To szczególny dzień dla społeczności LGBT, gdyż na całym świecie jest uznawanym dniem coming outu. Media i fani zaczęli się zastanawiać, czy to powiązanie coś oznacza. Tym bardziej, ze Harry wielokrotnie w tekście piosenki powtarza pytanie:
Czy wiesz kim jesteś?
A jakby tego było mało, klip do singla także jest wieloznaczny. Półnagi Harry tańczy między kobietami i mężczyznami. Łączy ich erotyczna bliskość. Atmosfera jest gorąca i zmysłowa. Spora część internautów twierdzi, że jest to forma coming outu Harry'ego jako biseksualisty.
Niektórzy uważają, że Harry już w piosence Medicine z pierwszej płyty dokonał coming outu. Wokalista nigdy tego nie potwierdził.
Nie wydaje mi się, żeby to było coś, co miałbym kiedykolwiek ochotę wyjaśniać. To jest dla mnie dziwne, bo każdy powinien być po prostu tym, kim chce być – powiedział w wywiadzie dla The Sun.
Harry Styles o swoim stylu
Harry to wrażliwy artysta, który ucieka schematom. Nie jest wprawdzie napakowanym facetem z siłowni, ale nie boi się nosić bluzek z prześwitujących koronek, wielkich dekoltów czy perłowych kolczyków w uszach. Wszystko to razem powoduje, że trudno odmówić mu bycia intrygującym mężczyzną.
Nie wychowałem się w męskim świecie, ale z mamą i siostrą. Czuję się znacznie lepiej z tym, jaki jestem. Myślę, że w byciu wrażliwym i w pozwoleniu sobie na byciu kobiecym jest dużo męskości. Bardzo dobrze się z tym czuję – mówił zaraz po odejściu z One Direction w rozmowie z aktorem Timothee'm Chalametem.
