To nie są proste chwile dla Hanny Lis! Dziennikarka posłała córkę w świat i teraz przeżywa syndrom pustego gniazda!
Wejście dziecka w dorosłość jest chyba jednym z najtrudniejszych momentów w życiu każdego rodzica. Młody dorosły decyduje się opuścić rodzinne strony i wyrusza w poszukiwaniu własnego szczęścia oraz stara się zrealizować najskrytsze marzenia.
28.11.2017 10:03
Jak czytamy na łamach Faktu, obecnie Hanna Lis przeżywa syndrom pustego gniazda. A wszystko przez to, że córka dziennikarki, Julia, postanowiła wyrwać się z domu i rozpocząć studia w Amsterdamie. Mimo tęsknoty Lis stara się wspierać córkę na każdym kroku. Gwiazda Azji Express sama podkreśla, że uczelnia, na którą dostała się jej 18-letnia pociecha, jest jedną z najlepszych na świecie.
Wybrała kierunek związany z marketingiem i PR-em. Do tego uczelnię, która zajmuje naprawdę wysokie miejsce w rankingu światowym. Dostała się bez problemu i ja chcę być dla niej teraz oparciem - powiedziała Hanna w rozmowie z tabloidem.
Od czasu do czasu Julia wraca do Warszawy, co z pewnością raduje polską dziennikarkę. Natomiast najtrudniejsze są chwile pożegnania. Hanna Lis za każdym razem odprowadza córkę do samych bramek na lotnisku. Jak możemy przeczytać na łamach Faktu, tym momentom towarzyszą duże emocje.
Można przypuszczać, że każde rozstanie z nastoletnią córką dużo ją [Hannę Lis red.] kosztuje. Lis zawsze przecież zapewniała, że z jej pociechami łączy ją silna wieź. Tym trudniej było jej wyrazić zgodę na studia Julii za granicą - czytamy.
