Przejmujący wpis Haliny Mlynkovej na Facebooku: "Padłam ofiarą! Nie jestem desperatką, która..."
Kariera Haliny Mlynkowej po gigantycznym sukcesie pierwszej płyty z Barthankami ruszyła z kopyta. Artystka była rozrywana, jeździła na koncerty, a cała Polska nuciła jej największe przeboje, takie jak "W kinie, w Lublinie", czy "Czerwone korale". Zespół Brathanki był w późnych latach 90. jednym z najbardziej rozpoznawalnych i lubianych, grając po kilkadziesiąt koncertów rocznie.
17.08.2016 | aktual.: 17.08.2016 15:23
W 2003 roku Halina zdecydowała się zostawić grupę i rozpocząć karierę solową. Wzięła udział w kilku projektach, takich jak cover "To były piękne dni" dla fundacji Jolanty Kwaśniewskiej, zaśpiewała w tercecie z Anitą Lipnicką i Reni Jusis kolędę "Jest taki dzień", napisała także bajkę "Nutka kapryśnica", która znalazła się charytatywnym zbiorze "Bajki Gwiazd" oraz w cyklu Gwiazdy na dobranoc - bajkę "Mały Samochodzik" czy współpracowała gościnnie z zespołem z Republiki Czeskiej Czechomor.
W życiu prywatnym piosenkarki zaszło w międzyczasie kilka zmian: rozwiodła się ze znanym i lubianym aktorem Łukaszem Nowickim, wyszła za mąż za czeskiego przedsiębiorcę Leszka Wronkę i wyprowadziła się do Pragi z synem Nowickiego dwunastoletnim Piotrkiem, który nie zna czeskiego, i miał w związku z tym problemy w szkole.
W Polsce Halina wzięła udział w programach "Taniec z gwiazdami" (zrezygnowała przez kontuzję w trakcie show), "Bitwa na głosy" i poprowadziła "The Voice of Poland", a jeden z jej ostatnich singli - "Zabiorę Cię" zajął w 2015 roku 9te miejsce an liście przebojów radia Zet oraz 45te miejsce na liście przebojów Radia Szczecin.
Wydawałoby się, że spełniona rodzinnie i zawodowo piosenkarka nie ma powodów do narzekań, jednak prawda jest zupełnie inna. Jak nieoficjalnie dowiedział się Jastrząb Post od jednego z muzyków, piosenkarka jest coraz bardziej sfrustrowana brakiem kariery muzycznej - okazuje się, ze Halina w tym roku zagrała tylko pięć koncertów i to dodatkowo z nowym, czeskim zespołem, ponieważ Leszek Wronka zwolnił niedawno cały polski team. Co ciekawe z Leszkiem Wronką kilka dni temu oficjalnie rozstała się Ewa Farna, lakonicznie dziękując za współpracę.
To wszystko nie działa dobrze na psychikę wrażliwej artystki, która ostatnio na Facebooku dała upust swoim frustracjom:
Zbyt długo przyglądam się insynuacjom na mój temat, jakoby towarzyszył mi wieczny brak sukcesu, a moje życie prywatne to jedna wielka desperacja. Zaczynają do mnie dzwonić dziennikarze z pytaniem, jak długo jeszcze będę milczeć i pozwalać na plugawe plucie na mnie i moje nazwisko. W show biznesie są nie tylko artyści, którzy zajmują się show i managerowie zajmujący się biznesem, ale też płotki potrzebujące zarobić trochę kasy, które węszą, sprzedają i wymyślają informacje, w gazetach nazywają się kolegami z otoczenia itp. Padłam ofiarą dokładnie takiej sytuacji i jedyne na co mogę liczyć, to na rozsądek dziennikarzy, którzy ostatecznie decydują o wydrukowaniu tych bzdur. Nie jestem desperatką, która dla kariery wychodzi za mąż, zmienia kolor włosów, czy chudnie... Moje życie zawodowe i prywatne ma się dobrze i raczej to się nie zmieni
Taki wpis trochę dziwi, gdyż Halina zawsze wydawała się być spokojna, pogodna i opanowana. Czyżby mąż menadżer nie potrafił zapewnić Halinie spokoju i artystycznej stabilizacji? Czyżbyśmy byli świadkami wielkiego kryzysu u polsko-czeskiej gwiazdy?
