Matka Justina Biebera potwierdziła ciążę Hailey Baldwin? Fani rzucili się z gratulacjami
Hailey Baldwin jest w ciąży? Matka Justina Biebera wywołała niemałe zamieszanie wśród fanów jednym wpisem na Instagramie. Wstawiła zdjęcie z synową i dodała wymowny podpis. Czy przypadkiem wyjawiła zbyt wiele na temat życia swojego syna i jego żony? Fani są pewni.
17.01.2019 | aktual.: 17.01.2019 11:35
Ślub Justina Biebera i Hailey Baldwin należał do najbardziej zaskakujących wydarzeń 2018 roku. Na początku widywano go znów z Seleną Gomez, a plotki o ich odnowionym związku i głębokich uczuciach zelektryzowały fanów. Sielanka skończyła się jednak tak szybko, jak się zaczęła - jakby to miało być jakieś zaskoczenie - a Bieber pocieszył się w ramionach pięknej Baldwin. Nikt nie sądził jednak, że myśli o niej poważnie, do czasu zdjęć na Instagramie i słynnego wpisu, w którym wyjawił światu, że biorą ślub, a on nigdy nie był tak zakochany:
Miałem zamiar trochę poczekać zanim coś powiem, ale słowa rozchodzą się szybko, więc słuchajcie. Hailey, jestem taki zakochany we wszystkim, co jest związane z tobą. Jestem zdecydowany na spędzenie swojego życia poznając każdy szczegół na twój temat, kochając się cierpliwie i czule. Obiecuję, że będę przewodził naszej rodzinie zachowując honor i integralność, pozwalając, żeby Jezus przez swojego Świętego Ducha prowadził nas przez każdą decyzję, jaką podejmiemy. Moje serce jest całkowicie i kompletnie twoje i zawsze będę stawiał cię na pierwszym miejscu. Jesteś miłością mojego życia, Hailey Baldwin i nie chciałbym spędzić go z kimkolwiek innym. Sprawiasz, że jestem lepszym człowiekiem i świetnie się dopełniamy. Nie mogę się doczekać najlepszego rozdziału w naszym życiu.
Po cichym ślubie nadeszła pora na wymarzone dziecko? Wszystko wskazuje na to, że Hailey jest w ciąży, a najlepszym na to dowodem jest najnowszy wpis matki Justina Biebera. Podzieliła się zdjęciem z synową, która całuje ją w policzek i napisała krótko:
To się nazywa prezent!
Fani są przekonani, że chodzi o ciążę i zalali parę gratulacjami.
Myślicie, że coś jest na rzeczy?
