Gwiazdy TVN masakrują Kubę Wojewódzkiego: „Dyrektor to, co miał do powiedzenia, powiedział”. Najpierw on nie miał litości dla nich, a teraz one dla niego
Kuba Wojewódzki kilka dni temu na profilu na Instagramie poinformował o zakończeniu swojego programu po 15 latach emisji w TVN.
12.09.2021 | aktual.: 12.09.2021 09:02
W związku z nagłym aczkolwiek spodziewanym końcem programu #kubawojewodzki dziękuję wszystkim za obecność przez ostanie 20 lat. To była wspaniała podróż. Do zobaczenia w przyszłym roku na jednej z największych platform streamingowych - napisał.
Jego post wywołał prawdziwą burzę. Został zinterpretowany jako zwolnienie gwiazdora stacji, który miał się jakoby narazić na gniew włodarzy po występie w Dzień Dobry TVN, gdzie nie szczędził słów krytyki, między innymi w kierunku Małgorzaty Rozenek. Po tym incydencie miał trafić natychmiast na dywanik do Edwarda Miszczaka. Echa jego słów jeszcze długo były komentowane przez kolegów ze stacji. Tymczasem wszystko okazało się jedynie zamierzoną prowokacją, którą wyjaśnił w kolejnym poście.
Jednak niesmak pozostał... Jak oceniają zachowanie Kuby Wojewódzkiego Małgosia Ohme, Ewa Kasprzyk i Filip Chajzer? Zobaczcie, co powiedzieli naszej reporterce.
Gwiazdy o prowokacji Kuby Wojewódzkiego
Reporterka Jastrząb Post postanowiła zapytać gwiazd, jak oceniają zachowanie Kuby Wojewódzkiego. Co myślą na temat prowokacji, którą samozwańczy król TVN-u, wywołał prawdziwą burzę?
Znam człowieka. Widziałem parę razy. Może na tym polega mój problem, że nie umiem tego skomentować, bo nie rozumiem tego, co się tam wydarzyło - powiedział z rozbrajajaca szczerością naszej reporterce Filip Chajzer.
Bardziej krytyczna była Gosia Ohme, która jasno wyraziła, co myśli o zachowaniu Kuby:
Kuba jest moim kolegą z mojej stacji. Kuba to, co miał do powiedzenia, to powiedział. Dyrektor to, co miał do powiedzenia, powiedział. Kuba zawsze robi show. Tylko nie wiem, czy to było najlepsze miejsce, aby to show robić. Bo jednak stacja jest naszym domem, miejscem, które nas promuje.
Ewa Kasprzyk podkreśliła, że nie śledzi doniesień medialnych, ale uważa, że każdy ma prawo do własnych decyzji i wyborów:
To są jego decyzje. Ja mam tak dużo różnych swoich zajęć, że nie śledzę medialnych sensacyjek. To są jego sprawy, jego wybory. A każdy z nas może to oceniać inaczej. To są jego prywatne sprawy, które stają się sprawami - jak widać - nie tylko prywatnymi.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Poniżej cała rozmowa.
