Gosia Andrzejewicz ekscytuje się naszym wywiadem z Edytą Górniak: „W końcu prawda wyszła na jaw”!
Edyta Górniak to jedna z największych polskich artystek. Zadebiutowała na festiwalu w Opolu. W 1994 roku wystąpiła na Konkursie Piosenki Eurowizji w Dublinie, na którym zajęła najwyższe jak dotąd dla Polski, drugie miejsce. W tym samym roku na rynku muzycznym ukazała się jej pierwsza płyta, Dotyk. Wydawnictwo osiągnęło wielki sukces, zyskując status poczwórnie platynowej płyty. Pierwszy krążek zadedykowała Elżbiecie Zapendowskiej. Później przez wiele lat mówiła, że to ona pomagała jej uczyć się śpiewać.
03.06.2022 | aktual.: 04.06.2022 00:01
W ostatnich latach relacje między Górniak a Zapendowską uległy ochłodzeniu. Ta druga kilka razy krytycznie wypowiadała się na temat tej pierwszej. W ostatnim czasie negatywnie oceniła syna Edyty, Allana Krupę, który pod pseudonimem Enso, nagrywa rap.
Ma 18 lat i parcie na szkło pewnie. Bardzo chce robić to, co zaczął. Nie wiem, czy go rynek nie zabije, bo są lepsi. Ale też ma 18 lat i wychował się w takich warunkach, w jakich się wychował. Przy takiej matce, która plecie takie bzdury, że pół świata się śmieje (…). On nie dostał ode mnie wpie*dolu. Powiedziałam o dykcji. Powiedziałam, że szczeny nie urywa, też nie zachwyca – powiedziała o nim.
Diwa udzieliła głośnego wywiadu Jastrząb Post. W rozmowie z naszą reporterką ujawniła, że wprowadziła opinię publiczną w błąd, ponieważ Zapendowska wcale nie uczyła jej śpiewać. Wokalistka miała ją promować, by pomóc się jej wybić w show-biznesie.
Nigdy nie chciałam tego mówić. Mam kilka takich tajemnic, jeśli chodzi o show-biznes. Ela mi kiedyś pomogła i ja postanowiłam za tą jedną pomoc też jej pomóc. Moja pomoc polegała na tym, że ja okłamałam całą Polskę, mówiąc, że Ela Zapendowska nauczyła mnie śpiewać. To jest nieprawda. Chciałam jej po prostu pomóc. Jest mi ciężko w sercu z tym, że przez te wszystkie lata nosiłam taki ciężar, bo ja nie lubię kłamać. Jestem szczera, otwarta. Ale chciałam zrobić dobry uczynek, dlatego, że kiedy pojawiła się możliwość pracy w teatrze dramatycznym i mogłam zacząć spełniać swoje marzenia dziecięce i rozwijać się, to żyłam w bardzo restrykcyjnych warunkach.
Gwiazda estrady zdradziła, jaką rolę naprawdę odegrała w jej życiu Elżbieta:
Ela rozpoznała mój talent. Ona zrobiła wtedy bardzo ważną rzecz, bo przekonała moich rodziców, że warto puścić mnie do Warszawy. Potem dzięki temu przez wiele lat utrzymywałam rodziców. Natomiast ja za to dedykowałam jej moją pierwszą płytę „Dotyk”. Wtedy żył jeszcze mój śp. menadżer Wiktor. Ja chciałam Eli pomóc. Poprosiłam go, żeby on dał jej pracę przy „Metrze”. Żeby ona robiła rozśpiewki z fortepianem. Mimo że mieliśmy nauczycieli, to przekonałam Wiktora. Więc on ją ściągnął z Opola do Warszawy, dał jej mieszkanie, za które płacił, dał jej pracę – zarabiała i miała pełną opiekę mojego menadżera, a ja wszystkich przekonywałam, że to Ela mnie nauczyła śpiewać. To jest nieprawda.
Pełną rozmowę zobaczycie poniżej.
Gosia Andrzejewicz komentuje wywiad Edyty Górniak. Co powiedziała?
Edyta może liczyć na wsparcie osób z branży. Reporter serwisu Pomponik poprosił Gosię Andrzejewicz o komentarz ws. głośnego wywiadu dla Jastrząb Post. Piosenkarka nie kryła, że popiera koleżankę po fachu w sporze ze znaną trenerką:
W końcu prawda wyszła na jaw. Bardzo się cieszę, że Edyta odważyła się na takie słowa. Ja zawsze uważałam, że nauczycielka wokalu musi umieć śpiewać. Pani Ela nie śpiewa. Zawsze mówiła, że ona nie śpiewa. Ja cenię sobie takie nauczycielki, które mają odpowiednią technikę, które przede wszystkim występują na scenie.
Dalej odniosła się do swojego sporu z Zapendowską. Trenerka, choć sama uczyła Andrzejewicz, publicznie mówiła, że piosenkarka w ogóle nie ma talentu. Następnie zmieniła zdanie, uznając, że razi ją przede wszystkim "przezierająca z jej spojrzenia głupota".
Zastanawiałam się dlaczego tak jest (że Zapendowska ją krytykuje – przyp. red.), no ale stwierdziłam, że widocznie musi być nieszczęśliwa, że przekazuje taką negatywną energię. Jeśli ktoś jest szczęśliwy w życiu, to nie mówi nic złego na daną osobę. Poza tym ja rozumiem, że ktoś może nie lubić mojej muzyki. Każdy ma do tego prawo. Ale takie stwierdzenie, że ktoś nie umie śpiewać, to jest bardzo krzywdzące w stosunku do mnie – Gosia odniosła się do krytyki ze strony Elżbiety.
Dodała, że Zapendowska początkowo wróżyła jej sukces i deklarowała pomoc. Negatywne opinie ze strony byłej znajomej miały paść dopiero, gdy Gosia zaczęła odnosić sukcesy.
Co myślicie na temat tej sytuacji?
