Gala Mistrzów Sportu 2021. Prowadzący przeprosił Justynę Kowalczyk po gali. Na wizji doszło do niezręcznej sytuacji
Justyna Kowalczyk na swoim koncie zapisała mnóstwo sukcesów. Jest mistrzynią i multimedalistką olimpijską oraz mistrzostw świata, a także czterokrotną zdobywczynią Pucharu Świata. Jest też jedyną zawodniczką, która cztery razy z rzędu zwyciężyła w prestiżowym cyklu Tour de Ski.
10.01.2021 | aktual.: 11.01.2021 01:07
Kowalczyk układa się doskonale nie tylko w życiu zawodowym, ale także prywatnym. Zakochała się ze wzajemnością w polskim wspinaczu Kacprze Tekielim. Para w zeszłym roku postawiła kolejny krok w znajomości i zalegalizowała związek. Zdjęcia z uroczystości błyskawicznie podbiły media.
Gala Mistrzów Sportu 2021: Jerzy Mielewski przeprasza trenera Justyny Kowalczyk
Justyna była jedną z uczestniczek sobotniej Gali Mistrzów Sportu 2021. Na tę okazję wybrała przepiękną, cekinową, złotą sukienkę. Połączyła ją z butami na obcasie, które podkreślały jej zgrabne nogi.
Kowalczyk podczas tegorocznego plebiscytu otrzymała nagrodę w kategorii Superczempion. Wyróżnienie wręczył jej były trener, Aleksander Wierietielny. Mężczyzna wspomniał czasy, gdy Justyna pięć razy z rzędu zdobywała statuetkę dla najlepszego polskiego sportowca roku. Wymieniał też jej osiągnięcia:
Moim zdaniem sport, który uprawiała Justyna Kowalczyk nie jest widowiskowy i ciekawy. Można powiedzieć, że to nudny sport, ale mimo to ma swoje osiągnięcia.
W pewnym momencie Jerzy Mielewski, współprowadzący galę, zdecydował się na niespodziewany krok i przerwał dalszą wypowiedź. Chociaż trener powiedział, że jeszcze nie skończył, jego słowa zagłuszyły oklaski.
Gdy wydarzenie dobiegło końca, dziennikarz postanowił skomentować swoje zachowanie. Dodał post na Twitterze, w którym ujawnił, że musiał stanowczo zareagować, bo gonił go czas. Osobiście przeprosił trenera i gwiazdę sportu za zaistniałą sytuację:
Wszystkim, którzy mnie atakują powiem tylko, że w obecności Justyny Kowalczyk przeprosiłem trenera Wierietielnego za przerwanie wypowiedzi. Niestety taka moja praca. Muszę wykonywać polecenia stojąc na straży czasu. Tym razem muszę być tym złym. Dobrej nocy dla wszystkich.
Na wpis dziennikarza zareagowała Justyna Kowalczyk. Jednym słowem potwierdziła, że taka sytuacja rzeczywiście miała miejsce.
