Obrzydliwy news. Uśmiercono jedną z największych gwiazd "Rancza"

"Franciszek Pieczka nie żyje" – sensacyjny nagłówek informujący o śmierci wybitnego polskiego aktora obiegł serwisy społecznościowe wprawiając w smutek fanów polskiego kina i świata seriali. Na szczęście szybko okazało się, że informacja została wyssana z palca, a celem autorów okrutnego żartu jest jedynie podniesienie swoich zarobków z reklam poprzez kliknięcia zdruzgotanych internautów.

Wiadomość o rzekomej śmierci Franciszka Pieczki podał jeden z fałszywych portali, którego zapisana błędnie nazwa, wskazująca na rzetelne źródło informacji, mogła zmylić użytkowników Facebooka. Niestety całkiem spore grono internautów zdążyło już swoim znajomym udostępnić link do tragicznego materiału. Najważniejszy jest jednak fakt, że aktor żyje i ma się dobrze.

Warto przy okazji zwrócić uwagę na rażący błąd w nagłówku fake newsa – jeden z najbardziej cenionych aktorów w kraju, którego doskonale kojarzą fani serialu Ranczo z roli Stacha Japycza, 18 stycznia skończył 90 lat, a nie 85, jak twierdzą autorzy obrzydliwej publikacji.

Franciszek Pieczka ma na swoim koncie całe mnóstwo ról. Jego talent aktorski możemy podziwiać w takich produkcjach jak: Czterej pancerni i pies, Wesele, Quo Vadis, Chłopi, Syn królowej śniegu czy w węgierskim hicie Ördög vigye.

Za rolę tytułową rolę w filmie Jańcio Wodnik Pieczka został nagrodzony polskim Oscarem, czyli Złotym Lwem 1993 dla najlepszego aktora.