Filip Chajzer nagrał kwarantannę Polaków. Aż wierzyć się nie chce, że tak ryzykują swoje zdrowie
Filip Chajzer, to jeden z najpopularniejszych dziennikarzy, który od września w duecie z Małgorzatą Ohme, prowadzą Dzień Dobry TVN. Jest też wnikliwym obserwatorem otaczającej rzeczywistości, czemu niejednokrotnie dał wyraz.
Jest wrażliwy na ludzka krzywdę, często angażuje się w akcje charytatywne, dba o pamieć o naszych bohaterach narodowych. W czasie, kiedy koronawirus zbiera swoje żniwo, pokazał, jak Polacy dostosowali się do zaleceń rządu - albo inaczej, jak nie zastosowali się do nich... Film, który pokazał na Instagramie przeraża.
Filip Chajzer: Jak Polacy ryzykują zarażeniem koronawirusem?
Od tygodnia w Polsce obowiązują zaostrzenia, które maja na celu minimalizację rozprzestrzeniania się koronawirusa. Zamknięto szkoły, restauracje, miejsca użyteczności publicznej, odwołano imprezy masowe, jest zakaz zgromadzeń powyżej 50 osób. Przywrócono granice. Mamy ograniczać interakcję z innymi ludźmi. Polacy mocno krytykują Włochów, że swoją lekkomyślnością doprowadzili do tragicznej sytuacji w ich kraju.
A jak to wygląda u nas? Film Filipa Chajzera rozwiewa wątpliwości. Nie jest dobrze. Aż trudno uwierzyć, że Polacy tak bardzo ryzykują swoje zdrowie i nie wyciągnęli wniosków z sytuacji południowych sąsiadów.
Dziennikarz odniósł się do informacji o opustoszałych miastach. Znalazł ludzi w Lesie Kabackim. Całe grupy beztrosko rozpalających ogniska, spacerujących mieszkańców stolicy. Przerażające.
Wiadomo, że piękna pogoda zachęca do aktywności, ale bądźmy odpowiedzialni. Co na tak postawiona sprawę internauci? Ich komentarze nie pozostawiają wątpliwości.
- Puste miasta to pozory.. prawda jest zupełnie inna - o czym miał się Pan okazje przekonać ... i niech ktoś jeszcze raz bije brawo jak pięknie sobie radzimy, jak odpowiedzialnie - otóż nie ! Łatwo przychodzi krytykowanie Włochów ale Polska nie jest lepsza, niestety...
- Dramat, dzięki tym ludziom nie wrócimy zbyt szybko do normalności
- Mandat 1000 zł za wychodzenie z domu!
- Trzeba było im krzyknąć jak w poranku Kojota „ wypier****ć” - piszą.
Czyżby teoria sobie, a życie sobie?
