ExclusiveXavier Wiśniewski o myślach samobójczych. Zdradził, że pomoc psychologa okazała się niewypałem. Jak sobie poradził? [WIDEO]

Xavier Wiśniewski o myślach samobójczych. Zdradził, że pomoc psychologa okazała się niewypałem. Jak sobie poradził? [WIDEO]

Xavier Wiśniewski w rozmowie z Jastrząb Post
Xavier Wiśniewski w rozmowie z Jastrząb Post
05.02.2022 20:40, aktualizacja: 05.02.2022 21:30

Xavier Wiśniewski jest synem Mandaryny i Michała Wiśniewskiego. W tym roku skończy 20 lat. Jest najstarszym z pięciorga dzieci muzyka. Chłopak posiada trzy siostry Fabienne, Etiennette, Vivienne oraz brata Falco. Ze wszystkimi ma świetny kontakt. Nastolatek poszedł w ślady swoich rodziców. Odziedziczył talent wokalny po tacie oraz zamiłowanie do tańca po mamie. Kolejnymi jego pasjami jest sport i dziennikarstwo. Ma już na swoim koncie pracę dla jednego z pism o piłce nożnej. Jest też szczęśliwie zakochany.

Jednak w jego życiu nie zawsze było i jest różowo. Niedawno otworzył się na temat problemów psychologicznych. Naszej reporterce powiedział nieco więcej. Co zdradził?

Xavier Wiśniewski o problemach psychologicznych i myślach samobójczych

Xavier Wiśniewski o myślach samobójczych, które go dręczyły, powiedział przy okazji postu dotyczącego telefonu zaufania, który miał stracić dofinansowanie. Od tej pory już udzielił kilku wywiadów na ten temat. Także naszej reporterce zdradził, co go popchnęło do zwierzeń.

Ja nigdy się zbytnio nie wypowiadałem na ten temat i nie czułem takiej potrzeby. Wyszła sytuacja z telefonem zaufania, który stracił dofinansowanie. Wrzuciłem na ten temat wpis i od tego się zaczęło. Nie zależało mi, aby nie wiadomo ile powiedzieć o sobie itd, tylko że faktycznie trochę to jest nie na miejscu. Tak jak mówię w swojej muzyce, że warto jest rozmawiać na ten temat. Nie ma co go chować pod dywan, bo to jest codzienność. Każdy ma gorszy moment i mówienie, że ktoś jest przez to gorszy, czy w ogóle unikanie, to jest najgorsze, co można zrobić. To był okres gimnazjum, myślę, że dużo młodych ludzi ma to teraz i to się właśnie w tych czasach rozwija.

Opowiedział także, jak się wówczas czuł i jak jest dzisiaj.

Tak zaczęło się dziać. Poczułem się odtrącony, poczułem się niechciany i to się nasilało. Nie powiem, że trwa do dziś. Oczywiście mam różne myśli i zmagam się z nimi na co dzień. To jest naturalne, dużo ludzi się do tego nie przyzna, a ja nie mam problemu, żeby o tym powiedzieć. To nie jest tak, że jest dramatycznie. Jest momentami źle, ale ja się cieszę z mojego życia w tym momencie, w którym jest.

Nie został z problemem sam. To bardzo ważne. Kto wspierał go najbardziej?

Rodzina. Aczkolwiek, to jest trochę na takiej zasadzie, że z racji tego, że chcemy szukać wsparcia u znajomych i swoich rówieśników, to często ta rodzina jest gdzieś troszkę odtrącona przez to. Moja rodzina na pewno mnie w tym wspierała, ale jest też dużo mojej zasługi w tym, że z tego wyszedłem. W momencie, kiedy zacząłem mieć gorsze myśli, to wtedy mi zależało, aby powiedzieć to od razu i od razu załatwić sprawę, bo nie chciałem. Teraz jest troszkę inaczej. Nie jestem masochistą, który uwielbia się źle czuć. Ale wiem, z czym to się ma i że to jest normalne.

Nie ukrywa, że ma za sobą ciężkie, ale ważne rozmowy.

Wtedy faktycznie porozmawialiśmy od razu i faktycznie te rozmowy były cięższe, nikt się tego nie spodziewał. Ale dzisiaj znaleźliśmy wspólny język i mogę powiedzieć, że moja rodzina mnie w tym wszystkim wspiera. Każdy rodzic, który usłyszy, że dziecko się źle czuje i ma myśli samobójcze, albo jakiekolwiek inne, sam nie jest na to przygotowany. Może dlatego, że o tym nie rozmawiamy. Tak jak rozmawiamy o antykoncepcji, czy wszystkich innych rzeczach, to o tym nie rozmawiamy. Przez to nikt nie jest na to przygotowany w tym momencie. I na początku jest myśl, że nie wiadomo, co powiedzieć. Ale faktycznie, jak ten dialog prowadzi się dłużej i dłużej, to faktycznie gdzieś to się staje normalne i wiemy, jak rozmawiać z taką osobą.

Nastolatek nie ukrywa, że korzystał z pomocy. W jego wypadku jednak nie udało się nawiązać dialogu.

Korzystałem z pomocy psychologa szkolnego dwukrotnie, ale nie wyszło. Nie wiem na ile to są psycholodzy, na ile nie są. Słyszałem, że w sumie to nie jest psycholog, tylko nazywa się jeszcze inaczej. Natomiast w tej szkole jest i jest po to, aby pomagać dzieciakom. Uważam, że jeżeli jest tym psychologiem i ma być pośrednikiem pomiędzy dzieciakami, a problemami, to powinien lepiej spełniać swoją funkcję, a wiem, że wiele takich osób źle się spisuje. Oczywiście nie każdy, bo na pewno trafią się też fantastyczni. Bardzo często myślałem, aby skorzystać z telefonu zaufania. Nie zrobiłem tego, ale nie powinno się tego ludziom odbierać. Jeśli chodzi o psychologa, to często mnie do tego namawiano, ale przez to, że zraziłem się w liceum, to nie chciałem. Ja sobie to jakoś ułożyłem w głowie i jest ok.

Trzymamy kciuki za Xaviera. Cała rozmowa poniżej.

Xavier Wiśniewski i Weronika Fabijańska
Xavier Wiśniewski i Weronika Fabijańska
Xavier Wiśniewski i Weronika Fabijańska
Xavier Wiśniewski i Weronika Fabijańska
Xavier Wiśniewski i Weronika Fabijańska
Xavier Wiśniewski i Weronika Fabijańska
Xavier Wiśniewski w rozmowie z Jastrząb Post
Xavier Wiśniewski w rozmowie z Jastrząb Post
Xavier Wiśniewski
Xavier Wiśniewski
Xavier Wiśniewski
Xavier Wiśniewski
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także