Tomasz Schuchardt o podobieństwie do Bartosza Prokopowicza i strachu przed rolą [wideo]

Było trochę strachu. Pamiętam casting, na którym Bartek był i wtedy go tak naprawdę pierwszy raz poznałem. Na tyle dobrze poszedł ten casting, że u Bratka wywołał wzruszenie i wtedy się bałem, czy nie będziemy robić psychodramy i nie będziemy robić rozliczenia się Bartka z własną głową . Ale nie było się czego bać. Okazał się całkowitym profesjonalistą jako reżyser. Część rzeczy stylizowaliśmy, uczesane było zmieniane pod tym kątem, trochę sposób ubierania się. Mamy wiele cech charakteru podobnych. Benek na ekranie jest hybryda nas dwóch - powiedział Tomasz serwisowi JastrząbPost