Sylwester 2020: Kasia Cichopek otworzy szampana na drugim końcu Polski. "Ten rok nie był najgorszy"

Jeśli chodzi o wyjazd sylwestrowy, to pierwszy raz nie wiem. Już jest tak blisko, a ja nadal nie wiem. Nie wiem, czy hotele będą otwarte, czekamy na rozporządzenie. Jeśli będą to pewnie wyjedziemy standardowo do naszych przyjaciół, bo też za nimi tęsknimy i potrzebujemy kontaktu z ludźmi, namiastki normalności. Balu na pewno nie będzie żadnego, ale doszliśmy do wniosku, że to nie ma znaczenia. Pójdziemy na stok narciarski, otworzymy szampana. Ważne, żebyśmy byli z ludźmi, których kochamy.

Raczej będę płynąć z wiatrem. Ten rok nam pokazał, że nie ma co planować, bo wszystko może się wywrócić do góry nogami. Załatwiło nas coś, czego nie jesteśmy w stanie zobaczyć gołym okiem i zatrzymało cały świat. Nie mam żadnych postanowień, nie mam żadnych planów.

Uważam, że ten rok nie był najgorszy. Nie wydarzyła się żadna tragedia, nikt nie zachorował. To jest dla nas sukces, trzeba się z tego cieszyć i trzeba cieszyć się małymi rzeczami. Cieszyć się sobą przede wszystkim i tym, że nie mamy najgorzej.