Sebastian Fabijański zdradza jakim chce być ojcem? "Mam nadzieję, że moje ego…"
Sebastian Fabijański od kilku miesięcy spotyka się z popularną blogerką – Julią Kuczyńską. Chociaż na początku obydwoje ukrywali swoje uczucie, to po kilku tygodniach postanowili podzielić się swoim szczęściem z fanami. Co jakiś czas media obiegają kolejne informacje na temat tych dwojga. Paparazzi dostarczają ich wspólne zdjęcia, ale jedna z ostatnich informacji wywołała prawdziwą burzę w plotkarskich mediach.
17.07.2020 | aktual.: 17.07.2020 22:15
Sebastian Fabijański opowiedział o tym, jakim chce być ojcem
Informacja o tym, że Julia i Sebastian rzekomo spodziewają się dziecka, zbiegła się z premierą ważnego dla niej wydarzenia. Blogerka zadebiutowała jako projektantka i stworzyła własną modową markę, którą nazywała swoim dzieckiem. Chociaż doniesienia o tym, że partnerka aktora jest w ciąży, nadal pozostają w domysłach, to on sam nie wyklucza, że kiedyś chciałby zostać ojcem. O tym jak widzi siebie w tej roli, opowiedział reporterce Jastrząb Post.
W mediach pojawiła się informacja, że Maffashion i Sebastian Fabijański zostaną rodzicami. Jak skomentował to Sebastian i czy faktycznie przygotowuje się do roli ojca?
Nie będę wchodził w ten temat, bo jeżeli ktokolwiek będzie chciał coś powiedzieć na ten temat i jeżeli kiedyś będę ojcem, to mogę o tym opowiedzieć post factum. Czyli kiedy będę wiedział, co to znaczy być ojcem. Na razie mogę operować tylko na swoich wyobrażeniach.
Jakim ojcem chciałby być w przyszłości Sebastian?
Chciałbym być ojcem obecnym. Mój ojciec nie był tak bardzo obecny, pomimo że żył z nami. Nie był szczególnie zainteresowany tym, co się dzieje emocjonalnie u dziecka. Więc chciałbym być ojcem obecnym, czujnym. Nie chcę rzucać tekstów, że chcę być ojcem troskliwym, opiekuńczym czy kochającym. Chcę wychować wolnego człowieka. Jeżeli kiedyś mi przyjdzie wychowywać dziecko, to chcę, aby to był wolny człowiek. Świadom tego w co wchodzi, jeżeli w coś wchodzi. Z szerszą refleksją niż szał za karierą, blichtrem. Mam nadzieję, że moje dziecko nie wejdzie w żadną rywalizację, że nie będzie chciało przebić ojca. To są toksyczne rzeczy. Ale nawet jeżeli będzie chciało, to droga wolna. Bo to nie chodzi o ego. I mam nadzieję, że moje ego nie przeszkodzi mi w wychowaniu dziecka.
Myślicie, że Sebastian będzie dobrym ojcem?
