Sandra Kubicka na randkę z Leo DiCaprio zabrała polską gwiazdę. Z przerażenia dała mu kosza. Czym jej podpadł?

Sandra Kubicka nigdy nie narzekała na brak adoratorów. Piękna Polka od początku swojej kariery przyciąga spojrzenia mężczyzn. Wysoka blondynka o niebieskich oczach idealnie wpisuje się w kanon piękna kobiety, jakiej pożądają najbardziej wytrawni amanci. Urokowi modelki uległ nawet Leonardo DiCaprio.

Aktor, który od lat łączony jest z najatrakcyjniejszymi ślicznotkami, miał nadzieję, że pewnego dnia usidli Sandrę Kubicką. Pech chciał, że Leo nie wpisuje się w typ mężczyzny, jaki pociąga polską gwiazdę. Jeszcze bardzo zraziło ją podejście gwiazdora do kobiet. Nic dziwnego, że dostał kosza już na starcie.

Informacja o flirtowaniu DiCaprio z Kubicką odbiła się szerokim echem w mediach. Niektórzy sugerowali, że modelka wymyśliła całą historię na potrzeby zaistnienia w kolorowej prasie. Sandra jest oburzona tym, co zarzucają jej niektórzy internauci.

W rozmowie z reporterką Jastrząb Post wyznała, że nie spodziewała się, jak bardzo pociągająca dla mediów i czytelników będzie jej opowieść o znajomości z laureatem Oscara. Uważa, że w Stanach Zjednoczonych takie sytuacje są na porządku dziennym:

Sandra ma świadków, którzy mogliby potwierdzić jej znajomość z Leo:

Chociaż odtwórca głównej roli w filmie Titanic nie zdobył serca Polki, oczarował ją swoją inteligencją i błyskotliwością:

Czy Leo i Sandra mają kontakt?

Cała rozmowa poniżej.