Sandra Kubicka sprzedała luksusową willę i zamieszkała z Baronem: "Muszę przerobić to z moim psychologiem". Jak się dogadują? [WIDEO]

Jeżeli chcesz z kimś spędzić życie to musisz te tematy dziecka i ślubu poruszyć. Zawsze na początku związku zadaje te niekomfortowe pytania, żeby zobaczyć, w jakim kierunku ktoś idzie, żeby nie tracić czasu. Alek mi daje taką nadzieję, że naturalnie się to wydarzy. Nie chcemy dziecka dzisiaj. Mamy w planach pieska zaadoptować. I rozmawiamy na temat tego jak piesek ma się nazywać i mówimy Leo, ale też myślimy, że jakbyśmy syna mieli to Leo też fajnie. Leo, jakieś takie krótkie, dla dziewczynki Stella.

To jest bardzo ważne i cieszę się, że on ma takiego samego bzika jak ja na punkcie czystości. Wszystko jest poukładane, każdy ma swoją przestrzeń, dzielimy się obowiązkami, Alek ma nadal swoje mieszkanie. To, w którym jesteśmy teraz wybraliśmy razem, poukładaliśmy wszystko razem, to jest nasze gniazdko.

Tam mieszkałam jak się poznaliśmy. Zaczęliśmy rozmawiać i uznałam, że jest czas na przeprowadzkę. Muszę przerobić to z moim psychologiem, bo za każdym razem jak wchodzę w nowy związek, to chcę wszystkiego nowego. Odcinam wszystko stare. Sprzedaje szafę, przeprowadzam się. Ale to gdzieś to oczyszczenie. Teraz mieszkamy w centrum.

Dużo jest moich mebli z Miami. Ale cały czas jesteśmy w trakcie dekoracji. Wchodzi się i widzi się, że jest dusza męska, ale jest też kobieca. Mieszkanie jest bardzo nowoczesne, czyste, ładne i jest dużo światła, co jest dla mnie też ważne. Jest też wiele zieleni, elementów natury.