Z kontynuacji „Rancza” nici. Gwiazda serialu ujawnia smutne kulisy: „Kazali nam rezerwować terminy” [WIDEO]

Fani serialu Ranczo od dawna zacierali ręce z nadzieją, że ich ulubiona produkcja powróci na antenę TVP. Pierwsze informacje o kontynuacji telewizyjnego hitu pojawiły się na początku roku, kiedy to Ilona Ostrowska zdradziła nam zacne plany producentów. Z czasem do mediów docierały coraz mniej optymistyczne doniesienia. Najczęściej wspominano o przesunięciu prac ze względu na brak odpowiedniego budżetu.

Na początku listopada temat znów ożył. Serialowa Lucy Wilska w rozmowie z naszą reporterką zapewniła, że „poproszono ją o zatrzymanie terminów”. Teraz okazuje się, że szanse na powrót serialu są niemal równe zeru.

[wp_quiz id=”980″]

Ranczo nie wróci? Grażyna Zielińska komentuje

Grażyna Zielińska, czyli serialowa „babka”, zdradziła nam, jak pierwotnie miał wyglądać powrót Rancza na antenę. Najpierw planowano nakręcić nowy sezon serialu, potem film, a potem film i kilka premierowych odcinków. Zaklepano nawet terminy, w których miały być kręcone zdjęcia, a aktorzy podpisali dokument, w którym wyrazili zgodę na udział w realizacji projektu.

Informacje te krążą od półtora roku. Kazali nam rezerwować terminy i złożyć oświadczenie, że zgadzamy się wziąć udział w ewentualnej kontynuacji serialu. Mieliśmy zacząć zdjęcia w sierpniu, potem we wrześniu. Ale z tego co wiem, produkcja nie dostała pieniędzy. Miał być film fabularny: Ranczo, zemsta wiedźm, a potem 6 odcinków serialu z możliwością przedłużenia – powiedziała w rozmowie z Jastrząb Post.

Prace na planie serialu raczej szybko się nie rozpoczną, a to ze względu na brak pieniędzy:

Sprawa utknęła i zapadła cisza. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze, których nie ma.

Grażyna Zielińska i Paweł Królikowski w serialu Ranczo

Pani Grażyna przez lata wcielała się w postać zielarki. Aktorka jest niezwykle zadowolona, że jej bohaterka tak mocno zapadła widzom w pamięć:

Większość ludzi bardzo lubi ten serial. Moja postać jest tam epizodyczna, nie spodziewałam się, że zapadnie w pamięć. Dla mnie to zaszczytne. Jeżeli się nie gra dużej roli, a ona i tak jest zapamiętywana, to aktor jest zadowolony.

Trzymamy zatem kciuki za całą produkcję serialu.