Iwona Węgrowska napisała list do św. Mikołaja. Wierzy, że jeszcze nie wszystko stracone: "Tak czekam i czekam, i czekam…"

Iwona Węgrowska karierę wokalną zaczynała z zespołem Abra. Na fali popularności piosenki Tango w Paryżu dostała zaproszenie do programu Bar. W show Polsatu już na starcie pokazała pazurki. Dała w kość uczestnikom, mówiąc prosto w oczy, co o nich myśli. Nie oszczędziła nikogo. Po latach przeprosiła homoseksualistów, pod których adresem rzuciła homofobiczne hasło.

Udział w programie, który dwie dekady temu bił rekordy oglądalności, sprawił, że o Iwonę upomniała się duża wytwórnia. Najpierw wydała singiel La Luxe, z którym zajęła 2. miejsce w preselekcjach na Eurowizję 2005 (wygrał je Ivan i Delfin), a później nagrała duet z Piotrem Kupichą. Piosenka Pokonaj siebie przez długie tygodnie nie schodziła z czołówek playlist rozgłośni radiowych. Identyczny sukces odniósł jej singiel Cztery lata. Dobra passa Węgrowskiej nie trwała jednak długo.

Kolejne piosenki i płyty nie odnosiły już takich sukcesów. Do tego doszło kilka skandali z jej udziałem, z których Iwona tłumaczyła się w programach śniadaniowych.

Dziś Węgrowska jest spełnioną żoną i matką. Jest jednak coś, o czym wciąż bardzo marzy. W rozmowie z reporterką Jastrząb Post, Karoliną Motylewską, zdradziła, że w tym roku napisała list do św. Mikołaja. Iwona bardzo chciałaby znowu wrócić na szczyty list przebojów. Marzy o sukcesach, jakie odnosiła 15 lat temu:

Iwona przyznaje, że kiedyś była artystycznie bardzo spełniona:

Wokalistka obecnie pracuje nad nową płytą. Czekamy na premierę.