Natasza Urbańska o reakcji męża na jej gorące sceny w kontynuacji "365 dni". Bardzo był zazdrosny? [WIDEO]

Natasza Urbańska to jedna z najbardziej utalentowanych artystek w Polsce. Debiutowała na deskach teatru muzycznego Studio Buffo. Od tego czasu jej kariera nieźle się rozwinęła. Nie tylko nagrała kilka solowych albumów, ale również zagrała w kasowych filmach.

Jedną z pierwszych osób, które dostrzegły jej talent, był Janusz Józefowicz. Dyrektor artystyczny Studio Buffo poniekąd otworzył jej drogę do tak wielkiej sławy. Natasza i Józef z czasem przekonali się o tym, że nie łączą ich tylko sprawy zawodowe, ale również gorące uczucie. Mimo różnicy wieku (dzieli ich 18 lat), sformalizowali swój związek w 2008 roku. Owocem ich miłości jest córka, Kalina, która ma już trzynaście lat.

O Nataszy w ostatnim czasie jest głośno szczególnie za sprawą jej nowej roli. Gwiazda wcieliła się w Annę w filmie 365 dni. Ten dzień, który stanowi ekranizację drugiej części cyklu Blanki Lipińskiej. W produkcji nie zabrakło odważnych scen, ale Netflix zadbał o to, by aktorzy dobrze czuli się na planie produkcji. Urbańska powiedziała o tym reporterce Jastrząb Post:

Jak nie trudno się domyśleć, również i ona zagrała w odważnych scenach.

Nasza reporterka zapytała więc aktorkę o to, czy zamierza oglądać nowy obraz ze swoim mężem, Januszem Józefowiczem.

Dopytaliśmy też, jak spodobały się Januszowi sceny z jej udziałem.

Jak widać, mąż Nataszy nie jest przesadnie zazdrosny, co tylko dobrze o nim świadczy!