Monika Richardson o powrocie do TVP: "Nie interesuje mnie to, co się mówi o moim pracodawcy". Zdradziła, za które gwiazdy stacji trzyma kciuki
Monika Richardson przez lata związana była z Telewizją Polską. Do stacji dołączyła w 1995 roku i zajmowała się prowadzeniem szeregu programów o tematyce prawniczej, rozrywkowej i społecznej. Widzowie doskonale kojarzą ją z produkcji Europa da się lubić, Teleadwokat, czy Wstęp Wolny. Od października do grudnia 2006 zasiadała również w jury programu Supertalent.
19.08.2022 | aktual.: 19.08.2022 16:37
Dziennikarka zakończyła współpracę w TVP w 2011 roku. W marcu została współprowadzącą audycji, a od lutego do października 2012 roku pracowała w telewizji TTV, współprowadząc program Raz lepiej, raz gorzej oraz Studio TTV.
Do Telewizji Polskiej wróciła w 2013 roku, dołączając do grona prowadzących poranny program Pytanie na śniadanie. W 2019 roku zakończyła pracę w śniadaniówce, a wiosną prowadziła wznowioną serię programu Europa da się lubić.
Monika Richardson o pracy w TVP
Monika Richardson odeszła z TVP w atmosferze skandalu. Stacja zakończyła współpracę z dziennikarką pod koniec października 2019 roku, a jej zwolnienie było szeroko komentowane w mediach.
W rozmowie z naszą reporterką Monika Richardson opowiedziała o swoich koleżankach i kolegach z TVP:
To nie był taki cynizm, że ja oskarżam kogoś o wadę charakteru, bo to jest okropna cecha. To jest taki cynizm powiedziałabym systemowy, wpisany w postawę życiową. Nie interesuje mnie to, co mówi się o moim pracodawcy. Ja się w tej pracy realizuję, zarabiam pieniądze, jestem zadowolona. To jest forma cynizmu. Ale jestem daleka od ocen. Kolokwialnie mówiąc – każdy orze jak może, a jak jest okoliczność sprzyjająca, żeby zrobić karierę w telewizji, czy to dobrze, że to w tej telewizji, czy innej, to jestem ostatnią osobą, która ma prawo to ocenić. Naprawdę trzymam kciuki za wiele osób w TVP, poczynając od Aleksandra Sikory czy Tomka Wolnego, po kilka naprawdę zdolnych dziewczyn.
Czy gdyby zmieniała się władza, to Monika wróciłaby do TVP?
Gdyby się zmieniła władza, to ja bym była bardzo szczęśliwym człowiekiem. Myślę, że chciałabym pobyć chwilę sama ze sobą i poświętować. Jeśli chodzi o powrót do TVP to nie jest kwestia tylko zmiany władzy. To jest kwestia naprawienia tego, co Jacek Kurski i jego ekipa zepsuła. Od 2015 roku, czyli siedem lat tej destrukcji, która dzieje się na Woronicza. Być może w dużym stopniu to jest nie do naprawienia. Bardzo wiele osób, których Jacek Kurski się pozbył nie wróci już do telewizji, chociażby z powodu wieku. Po prostu przeszli na emeryturę. Nie są zainteresowani dalszym kopaniem się z koniem. I to jest ogromna szkoda.
Całość rozmowy w materiale wideo.
