To ON pomaga Michałowi Szpakowi w trudnych chwilach. „Jest trochę jak moje dziecko” [WIDEO]

Michał Szpak to jeden z najzdolniejszych polskich artystów młodego pokolenia. Z takim postawieniem zapewne zgodzą się nawet krytycy jego wizerunku i poglądów. Reporterka Jastrząb Post spotkała wokalistę podczas premiery nowego komediowego show LOL: Kto się śmieje ostatni.

32-latek został zaangażowany do udziału w produkcji, więc nie mogło zabraknąć pytań jej dotyczących.

Michał Szpak: kto pomaga mu w trudnych chwilach?

Nasz rozmówca nie ukrywa, że udział w programie to najtrudniejsze zadanie w jego życiu.

To było najtrudniejsze zadanie mojego życia, z racji tego, że ja jestem raczej radosnym człowiekiem. 6 godzin w zamknięciu, bez możliwości drgnięcia wargą. To było wielkie wyzwanie i cieszę się, że mogłem wziąć w nim udział – otworzył się.

Dla Michała było to poniekąd wyjście ze strefy komfortu.

To było wybicie ze strefy komfortu, to było coś, co przetestowało też moją osobowość. Najważniejsze było też towarzystwo. Do końca nie wiedziałem, kto to będzie, więc totalnie zgadzaliśmy się na ten program w ciemno, ale cieszę się z tych wszystkich znajomości, które się wywiązały z tego programu – kontynuował.

A co pomaga Michałowi w odnalezieniu życiowego balansu?

Ja jestem muzyką. Dla mnie muzyka jest czymś, co jest najważniejsze – zaczął.

Po chwili dodał, że jednak to jego ukochany pies – Hektor pomaga mu zarówno w złych, jak i dobrych chwilach.

Ale nie będę ukrywać, że bardzo dużo radości w moje życie wnosi Hektor – czyli mój piesek. To, że mogę z nim wychodzić, mogę się z nim bawić. Jest taką częścią mojego domu. Jest trochę jak moje dziecko, lub taki człowiek, który mi towarzyszy w tym dobrym, czy złym czasie, jest takim buforem wszystkiego, co mnie spotyka – podsumował.

Zdjęcia czworonoga zamieszczamy pod tekstem.