Marta Żmuda Trzebiatowska o minusach pracy w show-biznesie: "Bywa trudno". O jakiej roli marzy? [WIDEO]

Ta praca jest moją pasją, więc nie wyobrażam sobie, że mogłabym robić w życiu nic innego. Oczywiście - ma swoje plusy i minusy. Jeśli chce się wykonywać ten zawód tak szczerze i uczciwie, to bywa to na pewno często wyczerpujące emocjonalnie, zwłaszcza kiedy bierze się udział w takich projektach, które mają jakąś swoją wagę, a ja na szczęście coraz częściej mam przyjemność w takich projektach brać udział i grać takie role, które jednak kosztują.

Gdy mam taki dzień, że mam do zagrania kilka emocjonalnych scen i wracam do domu, to muszę się wyciszyć i zostać chwilę sama, żeby wrócić do równowagi. Oprócz tego ta dyspozycyjność i to, że pracuje się o różnych porach, zwłaszcza, gdy ma się ten świat poukładany jak ja, czyli dzieci, rodzina i chce się uczestniczyć też w ich życiu, to czasami bywa trudne do połączenia. Myślę, że każda mama, niezależnie jaki zawód uprawia, to gdzieś się też z takimi problemami boryka.

Nie ma takiej konkretnej roli, o której mogłabym powiedzieć, że np. chciałabym zagrać Lady Makbet. Chociaż chciałabym. Teraz w moim życiu zawodowym jest taki czas, że ja chcę wychodzić z własnej strefy komfortu - zawodowej też. Szukam sobie wyzwań, projektów, ról, takich, które są nieoczywiste. Które mogą zaskoczyć widza i mnie samą też. Takich, które są dla mnie wyzwaniem i rzeką, której nie znam.