Mandaryna stanęła murem za Basią Kurdej-Szatan. Słowa wsparcia dla aktorki [WIDEO]

Basia Kurdej-Szatan nie ma ostatnio dobrej prasy. Wystarczyło, że opublikowała jeden wpis, w którym dała się ponieść emocjom. Jej komentarz dotyczący sytuacji migrantów na polsko-białoruskiej granicy, wywołał ferment w mediach. Aktorka nie szczędziła wulgarnych słów – bo tylko one były w stanie wyrazić to, co w danym momencie czuła.

Szczerość nie okazała się dobrym pomysłem. Wizerunek Kurdej-Szatan mocno ucierpiał, a producenci różnych formatów zaczęli zastanawiać się nad kontynuacją współpracy. TVP jako pierwsza wydała oświadczenie o zakończeniu projektów, w których pojawia się Basia. Jacek Kurski na Twitterze publicznie oznajmił, że 8 grudnia Kurdej-Szatan oficjalnie zniknie z M jak miłość. Sprawą zainteresowały się także zagraniczne media – o Polce mówiono w głównym wydaniu białoruskiego serwisu informacyjnego.

Na razie wiadomo, że gwiazda ma wsparcie w Ninie Terentiew. Dyrektor programowa Polsatu, jak mało która szefowa rozumie kobiety i wspiera je, gdy są w trudnej sytuacji, dlatego postanowiła rozważyć udział Basi w koncercie sylwestrowym. Murem za sympatyczną blondynką stanęło już wiele gwiazd. Swoje wsparcie i zrozumienie wyrazili już Krystyna Janda, Sebastian Fabijański i Anna Mucha. Teraz do ich grona dołączyła Mandaryna.

Marta Wiśniewska jak mało kto wie, co to znaczy dostać w policzek od branży. W 2005 roku po swoim osławionym występie w Sopocie zerwano z nią współprace i kontrakt płytowy. Straciła wsparcie męża i bliskich. Zniknęła na kilka lat, by po dekadzie znowu święcić triumfy z hitem Ev'ry Night.

Gwiazda w rozmowie z reporterką Jastrząb Post, Karoliną Motylewską, stanęła w obronie Basi. Rozumie, że ta dała się ponieść emocjom i nie przekalkulowała, czy podzielenie się kontrowersyjną opinią będzie opłacalne dla jej wizerunku:

Mandaryna bije Basi brawo za odwagę bycia sobą i trzyma za nią kciuki:

Cała rozmowa poniżej.

Przy okazji zobaczcie nowy teledysk Mandaryny do piosenki sprzed 17 lat – Love is just a game: